Wszystko zaczęło się od studiów na wydziale Architektury Tekstyliów i fascynacji wielością i złożonością struktur tekstyliów. Pierwszym projektem Aleksandry Teodorczyk były płytki ceramiczne inspirowane splotem dzianiny, zaś kontynuacją projektu seria tekstyliów drukowanych cyfrowo.

Serię tkanin "hand made" cechuje charakterystyczny przeskalowany wzór dzianiny - projekt został wyróżniony podczas targów Arena Design przez firmę Rosenthal Polska.

Z kolei podkładki i bieżniki filcowe nie tylko chronią i zdobią stół, lecz także stwarzają użytkownikowi możliwość samodzielnej zabawy twórczej. Podobnie jest z zegarem "Pasiak" - dzięki magnetycznej taśmie na jego tarczy można dowolnie komponować paski z kolorowego filcu. Wszystkie swoje dotychczasowe autorskie projekty Aleksandra Teodorczyk prezentuje w Studio AT design.

Do jakich wnętrz Pani projekty pasują najlepiej?

Większość projektów studia AT design pasuje zarówno do wnętrz urządzonych nowocześnie, jak i do tych utrzymanych w konwencji tradycyjnej. Proponowane przez nas obecnie kolekcje są inspirowane przede wszystkim naturą, rękodziełem i folklorem. Wybierają je ludzie poszukujący czegoś oryginalnego, ale niekoniecznie szokującego.

Jakie surowce - materiały - wykorzystuje Pani, realizując swoje pomysły?

Żeby zrealizować swoje pomysły, sięgam po różne materiały: przede wszystkim są to tkaniny, ale wykorzystuję także stal i magnesy. Wszystko zależy od tego, czego akurat wymaga projekt.

Czy tkanina "hand made" wyróżniona przez firmę Rosenthal Polska trafiła do produkcji?

Tak, trafiła do produkcji - szyję z niej poduszki, a w przyszłości zamierzam przenieść ten wzór także na tkaniny obiciowe i zasłonowe.

Czym inspiruje się Pani, przystępując do projektowania?

Inspiracji jest wiele wokół mnie i we mnie samej. Czasem coś gdzieś zobaczę - grę światła i cienia na płatkach kwiatów, kiedy indziej jest to struktura przedmiotu, żywa lub martwa natura, najprostsze rzeczy, z którymi obcujemy na co dzień, ale najczęściej ich nie zauważamy.

Lubię zabawę formą, lubię czerpać z tradycji - rękodzieła i folkloru, ale nie po to, by kopiować dawne wzory, lecz je przetwarzać, skupiając się na elementach, które utworzą nową wartość. W projektowaniu stosuję też iluzję struktury i głębi poprzez druk fotografii, lub specjalnie zaprojektowanej grafiki na płaskim materiale, co nadaje mu trzeci wymiar.

Który z projektów najpełniej realizuje Pani założenia twórcze?

Stolik "hand made" z magnesami i filcowe maty z tej kolekcji, a także zegar "Pasiak". Przedmioty te oprócz swoich walorów dekoracyjno-użytkowych mają wspólną cechę, którą staram się podkreślać w swoich pracach, a mianowicie udział odbiorcy w kreowaniu ich ostatecznego kształtu, a czasem wręcz zastosowania. Takie projekty sprawiają mi największą satysfakcję, bo rozwijają się i żyją dalej swoim życiem. Ważne jest też dla mnie, by projektować zgodnie z zasadami poszanowania przyrody, która stanowi dla mnie wielką wartość i inspirację. Wymienione wyżej produkty, dzięki temu, że mogą zyskiwać nowy wygląd i zmieniać zastosowanie, mają szansę na dłuższy żywot. Także druk cyfrowy na poduszkach służy temu, by unikać jakichkolwiek odpadów, co jest trudne, gdy szyjemy pokrowce z tkanin z fabrycznym wzorem.

Które z otrzymanych wyróżnień sprawiło Pani największą satysfakcję?

Ogromnie ucieszył mnie udział w finale konkursu dla młodych projektantów "make me!", zarazem pierwszy z konkursów, na który wysłałam swój projekt. Wyróżnienie to ośmieliło mnie do realizacji marzeń - nie tylko projektowania wzorów i produktów użytkowych, ale również prezentowania ich szerokiemu gronu odbiorców. Ale jeszcze większą satysfakcję sprawia mi zainteresowanie i pozytywne opinie klientów, którzy wybierają coś z mojej oferty. A grupa ta systematycznie rośnie.

Gdzie można kupić gotowe produkty, które wyszły spod Pani ręki?

Są one dostępne w stale rosnącej liczbie sklepów z dobrym designem, a w Internecie proponują je m.in. sklepy Deco24, GG design, PinkPug, Designersko, East of Paris, Folkownia, Folkhome, So Polish, Studio No1. Projekty udostępniam też w galeriach rękodzieła Pakamera i Decobazaar. Obejrzeć je można w Deco24 w Zielonej Górze. Planuję też nowe punkty we Wrocławiu, Krakowie i w Łodzi.