W tym sezonie stawiamy na odważne kolory, dzięki którym nasz ogród stanie się rajską łąką, która zachwyci każdego.

Zabawa barwą roślin i małą architekturą

Na pozór kolory w ogrodzie powinny być spójne - nagromadzenie zbyt wielu może sprawiać wrażenie chaosu. Ale z drugiej strony mocne akcenty kolorystyczne przyciągają wzrok, urozmaicają kompozycję, dodają jej pikanterii. Barwy kwiatów, liści, ścianek, posadzek i murków łączą ogrodowe wnętrze w całość, zmieniają jego proporcje. Wpływają też na nastrój ogrodnika - błękit uspokaja, żółć rozwesela, a czerwień pobudza. Dlatego pytanie o dobór barw jest jednym z pierwszych zadawanych właścicielowi ogrodu przez projektanta. 

Na tym tarasie, utrzymanym w słonecznej tonacji, z pewnością można nabrać ochoty do życia. Fot. iBulb

Jakie więc kolory wybrać? Mały ogródek najlepiej potraktować jak kolejny pokój i wprowadzić tam kolorystykę, jaką zastosowaliśmy we wnętrzu domu. "Malując" większy ogród warto poszukać inspiracji w otaczającym krajobrazie. Wybór odpowiednich kolorów to doskonała recepta na zmianę ogrodowych proporcji. Nie od dziś wiadomo, że intensywne barwy (np. czerwony, żółty, pomarańczowy) absorbują wzrok niczym śmiała tapeta i skracają dystans. W małym ogródku najlepiej więc zastosować je nie w głębi ogrodu, lecz w pobliżu domu. Z kolei chłodne barwy (np. niebieska, różowa) zdają się od nas oddalać. Dlatego, chcąc powiększyć mały ogródek, stosujmy je na obrzeżach.

Białe kwiaty mieczyków świecą na tle monochromatycznej zielonej rabaty niczym punkty świetlne. Fot. iBulb

Natomiast kolorowymi rabatami można wydzielać w ogrodzie części o różnym nastroju, zmieniać ich klimat, dodawać im uroku. By ożywić cieniste zakątki, wystarczy posadzić tam białe kwiaty - będą świecić w mroku niczym punkty świetlne. W półcieniu ładnie prezentują się chłodne pastelowe barwy (błękity, róże), które w pełnym słońcu zdają się blednąć. Z kolei w słonecznych miejscach posadźmy rośliny o jaskrawych płatkach. Można się oczywiście zdecydować na monochromatyczne rabaty, zróżnicowane tylko kształtami i fakturą. Jeśli jednak zaczną nas nużyć monotonią, wprowadźmy na nie bryłę kwitnącego krzewu, smugę wesołych kwiatów jednorocznych…

Rabaty utrzymane w takiej kolorystyce sprawią, że ogród będzie słoneczny nawet w pochmurne dni.  Fot. iBulb

Betonowe detale ogrodowe

Wśród roślin można też ustawić kolorową ławkę czy barwne detale - ceramiczne kule, pojemniki, rzeźby. Kolory roślin zmieniają się jak w kalejdoskopie. Ale elementy ogrodowej architektury mają ten sam kolor przez cały rok. I odgrywają w ogrodzie ważną rolę - nie tylko zmieniają jego proporcje, ale też sprawiają, że ma w sobie to "coś". Pamiętajmy jednak, że im więcej barw w ogrodzie, tym wydaje się on ciaśniejszy, a ich nadmiar wywołuje niepokój. Bardziej tradycyjni ogrodnicy powinni więc poprzestać na jaskrawych dodatkach - parasolach, poduszkach, donicach... Odważniejsi mogą sobie pozwolić na większe barwne płaszczyzny, na przykład ścieżkę wyłożoną kolorową ceramiczną mozaiką, czerwone ogrodzenie czy murek. Jaskrawe barwy są też nieocenione, gdy zechcemy podkreślić ładną fakturę ściany. A nieciekawym ogrodowym konstrukcjom można dodać wdzięku, malując na nich kolorowe graffiti.

Dzięki oryginalnym betonowym detalom ten ogrodowy zakątek będzie kolorowy nawet po opadnięciu kwiatów. Fot. Karen Roe/flickr

Z feerią barw nie można jednak przesadzić - ostre kolory w nadmiarze mogą być bowiem męczące. Przeważnie wystarcza jeden detal: pergola, murek, fragment posadzki… A duże płaszczyzny mocnego koloru warto przełamać dodatkiem bardziej stonowanych odcieni (np. czerwień - różem, pomarańczo - barwą kremową). I oczywiście złagodzić zielenią roślin. Ale zanim wybierzemy kolorystykę, zróbmy generalną próbę. Kupmy tester lub farbę w najmniejszej puszce i pomalujmy tylko kawałek ściany czy podłogi. Odczekajmy kilka dni, żeby mieć pewność, że o taką właśnie barwę nam chodzi. Może się to wydawać żmudne, ale efekt gwarantowany.