Zanim Lucille Moroni zainteresowała się książkami, pracowała przez wiele lat z używanymi tkaninami. Dopiero egzemplarz z pozaginanymi stronami, który zobaczyła na wystawie księgarni w Lyonie, dał jej impuls do nowych rozwiązań. Do tworzenia swoich "origami" używa najchętniej XIX-wiecznych ksiąg kościelnych.