Całe wyposażenie salonu stanowią meble z targów staroci. Bieliźniarkę Ewa wyszukała na warszawskim Kole. – Była bardzo zniszczona, ale sprzedawca od razu zrobił renowację, więc odebrałam ją w stanie niemal idealnym – opowiada. Fotel, a zwłaszcza "dwójka", nadal wymagają nowego obicia, ale na starych meblach wytarcia nie rażą.