Wszystkie pomysły są tutaj wspólne i zostały wypracowane podczas niezliczonych burz mózgów. Dziś ciężko stwierdzić, które pomysły są czyje. – Zależało nam, żeby mieszkanie było uniseksowe, by żadna ze stron nie czuła się przytłoczona przez drugą - mówią właściciele.
