Modern farmhouse i modern classic, czyli eklektyzm w pełnej krasie!

W tym wnętrzu subtelnie przewijają się akcenty z różnych stylów. Co jednak bardzo ciekawe, nie wyrządzają pomieszczeniom nic złego, nie czynią ich mniej atrakcyjnymi. Delikatnie przeplatając się, wpływają na całokształt domu i urozmaicają go. A ten przeżył niejedno - przeszedł totalny remont, włącznie z wymianą instalacji elektrycznych, założeniem ogrzewania podłogowego hydraulicznego i usunięciem ścian działowych, które stały na przeszkodzie całemu przedsięwzięciu i ograniczały przestrzeń, na której bardzo zależało projektantce.

Pomysłem na to wnętrze było połączenie dwóch stylistyk: modern farmhouse i modern classic. To znaczy, że miały pojawić się eleganckie akcenty i dodatki, ale także sporo drewna. Niewykonalne? Projektantka Agnieszka Musiał-Chmielnik dała radę.

Postanowiła, że podstawą będzie drewno i stonowane tony, żeby zachować uniwersalną bazę. Drewno przewija się przez salon, jadalnię (stół), kuchnię (okap), przez stopnice schodów, elementy mebli w sypialni, po łazienkę (długa szafka pod umywalki).

Drewno, różnorodność faktur i lastryko! Takie wykończenie zaproponowała architektka

Na piętrze duże wrażenie robią drewniane belki konstrukcyjne. Żeby jeszcze bardziej je podkreślić, zostały przyciemnione odpowiednią bejcą. Dopełniło to stylistykę, utwierdziło projektantkę, że idzie w dobrym kierunku, i zachęciło do dalszych eksperymentów. Chętnie podjęła to wyzwanie.

Pomimo zachowawczej gamy kolorystycznej, we wnętrzach pojawiło się sporo tekstur - wspomniane drewno, tynk strukturalny, metaloplastyka, kwarcyt naturalny, marmur naturalny, mural i oczywiście cała gama różnorodnych płytek. Dały one o sobie znać w każdym z pomieszczeń, ale dzięki temu, że były ograniczone do jednego, najwyżej dwóch elementów, nie dominują nad wnętrzem. Wręcz przeciwnie, uwydatniły jego cechy i temperament.

Projektantka dała upust swojej pomysłowości, urządzając łazienki. Na parterze pojawił się kolor brzoskwiniowy w wykończeniu szafek, skontrastowany z płytkami imitującymi drewno oraz z bardzo modnym lastryko. Zdawałoby się, że łazienka przełamie ogólną spokojną kolorystykę innych wnętrz, ale są to tylko pozory. Tak naprawdę powtarza paletę. Z kolei łazienka na piętrze jest bardziej zachowawcza, ale i tu leżą na podłodze płytki, które wprowadzają energię i dynamikę.

Wisienka na torcie, czyli szklane drzwi!

Dzięki tym zróżnicowanym materiałom o różnej fakturze i stonowanej kolorystyce dom jest przytulny. Ale tym, co najbardziej zwraca uwagę, są szklane drzwi. - Chciałam zachować jak najwięcej otwartej przestrzeni. Dlatego pomiędzy holem i wiatrołapem umieściliśmy szklaną ściankę ze względu na możliwy chłód, a pomiędzy holem i jadalnią otwarte, również szklane, przepierzenie, które jest kontynuacją ogólnego zamysłu - mówi Agnieszka Musiał-Chmielnik.

Połączenie stylów podkreślają lampy wiszące nad stołem. Zdecydowanie urzeczywistniają modern farmhouse. Kontrastują z wyspą, nowoczesnym okapem, złotymi akcentami w kuchni i różnymi krzesłami, ale mimo wszystko tworzą spójne wnętrze. Okazuje się, że mieszanie stylistyk wcale nie zakłóca charakteru wnętrz. Przeciwnie: może niejedno uwypuklić, podkreślić i sprawić, że będzie grać główną rolę.

Autor
Czy styl modern farmhouse można łączyć z glamour? To wnętrze udowadnia, że tak!
Monika Utnik
Dziennikarka, wieloletnia redaktorka pism wnętrzarskich, absolwentka polonistyki i italianistyki Uniwersytetu Warszawskiego, autorka książek dla dzieci. Zadebiutowała...