Panel z funkcją hydromasażu nawet bardzo małą łazienkę przemieni w salon spa, bo można go zamontować zamiast zwykłej baterii prysznicowej. Zwykle umieszczamy go na ścianie lub w narożniku kabiny natryskowej (zależnie od sposobu montażu), ale są też modele do montażu w podłodze - jako kolumny wolno stojące. Panel do hydromasażu może być integralną częścią kabiny prysznicowej - kupujemy wtedy kompletny moduł. Kabiny takie mają zazwyczaj większe możliwości niż same panele, zapewniając wiele rodzajów masażu.

Prysznic z hydromasażem ma szczególne możliwości: zapewnia na przykład masaż naprzemienny strumieniem gorącej i zimnej wody, zwany masażem szkockim, który znakomicie ożywia, wzmacnia odporność i poprawia krążenie. Nie umożliwi nam tego żadna wanna.

Minimalistyczny panel do hydromasażu doskonale wkomponuje się w nowoczesne wnętrze. Cena: ok. 2500 zł (fot. Deante) Prysznice z hydromasażem posiadają wiele gadżetów (fot. Aquasan) Taki podtynkowy system hydromasażu nadaje łazience futurystyczny wygląd (fot. MarPartners)

Najprostsze panele do hydromasażu mają cztery lub sześć nieruchomych dysz rozmieszczonych w pionie na wysokości szyi, barków i lędźwiowego odcinka kręgosłupa oraz słuchawkę prysznicową. Nowoczesne modele oferują coraz więcej funkcji, dzięki czemu komfort rośnie. Można wybrać bardziej rozbudowany system hydromasażu, gdzie układ strumieni jest dostosowany do naszych indywidualnych potrzeb (jedni potrzebują silnej stymulacji karku, inni lędźwiowego odcinka kręgosłupa czy stóp). Bogate zestawy zawierają takie udogodnienia jak: programator, deszczownica, specjalna dysza do masażu stóp, rozbudowany zestaw dysz obrotowych, siedzisko, lusterko, półki, a nawet radio.

Ciekawym rozwiązaniem są systemy podtynkowe - umożliwiają montaż dowolnej liczby dysz w wybranych miejscach. Pamiętajmy jednak, że zbyt wiele punktów wypływu wody może osłabić jej ciśnienie.

opr.: Redakcja
zdjęcie wprowadzające: Deante