Podstawowym elementem smart home, który dba o bezpieczeństwo mienia, są kamery monitoringu. Nie tylko dają nam możliwość podglądu na żywo, ale w naturalny sposób pełnią też funkcję odstraszającą. W połączeniu z inteligentnym oświetleniem i różnego rodzaju czujnikami kamery tworzą kompletny system odstraszający nieproszonych gości.

Jak oświetlenie i czujniki wpływają na bezpieczeństwo? Kluczem jest połączenie wszystkich elementów smart home w jednolitą całość. Do producentów, którzy postawili na prostą konfigurację i bezinwazyjny montaż takich systemów, należy m.in. TP-Link.

I tak możemy np. zastosować czujnik ruchu, który gdy się aktywuje, włączy syrenę oraz wyśle właścicielowi nieruchomości powiadomienie na telefon. Czujnik otwarcia drzwi i okien może dodatkowo zapalić wybrane oświetlenie. Mowa tu o sytuacjach, gdy ktoś już zdecyduje się wtargnąć do domu lub mieszkania. Inteligentne oświetlenie może zapobiec takiej sytuacji: wszystko, czego potrzeba, to smartfon, dostęp do internetu i aplikacja Tapo. Wystarczy zdalnie włączyć odpowiedni tryb, by zmieniające się światło symulowało obecność właścicieli w domu.

TP-Link Tapo C410 to zewnętrzna kamera zasilana bateryjnie. Pełne naładowanie akumulatorów pozwala nawet na 180 dni pracy. Urządzenie do prawidłowego działania potrzebuje jedynie sieci WiFi.

Generalnie, choć nie dla wszystkich jest to oczywiste, w połączeniu z czujnikami ruchu oraz czujnikami otwarcia drzwi zaimplementowane inteligentne oświetlenie staje się w zasadzie naszym autonomicznym ekosystemem bezpieczeństwa.

Automatyka domowa od TP-Link jest relatywnie tania. Żarówki i taśmy LED do poprawnego działania wymagają jedynie domowej sieci WiFi. Jeśli zdecydujemy się na pełną automatykę, wspieraną przez zestaw czujników, będziemy potrzebowali dodatkowo centralki w postaci smart huba. Instalacja i zarządzanie produktami Tapo są niezwykle proste i odbywają się poprzez aplikację mobilną w języku polskim.