Prezentowane w galerii 81° "włochate" instalacje Magdaleny Franczak odwołują się do zakorzenionych w ludzkich umysłach archetypów, baśni, mitów, zasłyszanych historii. Tego co niepokoi, a jednocześnie fascynuje.
Prace artystki po trosze widza zniewalają, po trosze odpychają. Wykorzystane materiały i faktury zaskakują, budzą poruszające i niejednoznaczne skojarzenia, intrygują i drażnią wyobraźnię.
Włosy i sierść, cielesne, ale nie będące już częścią ciała, skłaniają do refleksji nad niejednoznaczną tajemnicą piękna i brzydoty, zwierzęcością i instynktem.
Instalacje prezentowane były już w kilku odsłonach - w Galerii im. Slendzińskich w Białymstoku, Willi Lentza w Szczecinie czy Baszcie Czarownic w Słupsku - i za każdym razem Magdalena Franczak przedstawia nam je nieco inaczej, dostosowując do przestrzeni, którą wypełnia.
Autorka wykorzystuje przypadkowe elementy architektoniczne. Ściany, sufity, podłogi staja się nie tylko tłem dla prac, lecz ich integralną częścią. Każdy zakamarek galerii ożywa.