W nowoczesnych projektach część dzienna obejmująca salon, jadalnię oraz kuchnię zbudowana jest zazwyczaj na planie otwartym. Oznacza to, że granice między poszczególnymi pomieszczeniami są umowne i wydzielane m.in. rodzajem zastosowanych mebli czy oświetlenia. Takie przestrzenie są przestronniejsze, przez co czujemy się w nich swobodniej i często nadajemy im nowe funkcje.

Dla przykładu, to właśnie w salonie już nie tylko relaksujemy się czy przyjmujemy gości, ale również czytamy książki, pracujemy, a dzieci odrabiają lekcje. Przy planowaniu liczby i rozmieszczenia punktów świetlnych warto zatem wziąć pod uwagę wyodrębnienie poszczególnych stref. Największą elastyczność w aranżowaniu oświetlenia oferują systemy szynowe. W ramach jednego układu możemy połączyć oświetlenie robocze z dekoracyjnym, a raz podjętą decyzję zmienić, wpinając oprawę w inne miejsce lub wymieniając ją na nową. To również duże ułatwienie w przypadku planowania sztucznego oświetlenia we wnętrzach o dużej zmienności w dostępie do naturalnego światła - np. posiadających okazałe przeszklenia lub z ekspozycją od strony południowej. Ponadto, korzystając z rozwiązań kilkuobwodowych, można zdecydować się na użytkowanie w danym momencie tylko wybranej grupy lamp.

Alternatywą dla systemów szynowych są lampy wiszące i plafony, które zgodnie z tegorocznymi trendami oparte są o nurt eko. Warte uwagi są modele wykonane z naturalnych materiałów, np. ze sklejki. Dobrze pomyśleć również o oświetleniu uzupełniającym w postaci lamp stojących, przenośnych czy kinkietów.

Zdjęcie otwierające: Haiti - lampy wiszące wykonane z bambusa dostępne w dwóch wariantach kolorystycznych i trzech rozmiarach, NOWODWORSKI.COM