Arnolfini - tak nazywa się najnowszy projekt holenderskiego duetu designerów Studio Job dla weneckiego producenta wyrobów ze szkła Venini. Na 90-lecie firmy Job Smeets i Nynke Tynagel stworzyli żyrandol, który jest nowoczesną wersją tego z obrazu Jana van Eycka z 1434 roku.

Designerzy odwołali się do słynnego dzieła "Portret Arnolfinich", na którym flamandzcy nowożeńcy stoją wśród symboli religijnych i tych związanych z dobrobytem.

- Żyrandol z obrazu jest jedną z metafor, aluzją do boskiego oka. Nasz projekt to symbol XXI wieku. Ten świeci dla wszystkich - twierdzą twórcy.

Niestety, "Arnolfini chandelier by Venini" nie jest dla każdego - cena to 88 tys. euro. Skąd taka rekordowa suma? To prototyp, a więc żyrandol może być zrobiony wyłącznie na specjalne zamówienie i to tylko ręcznie. Poza tym ceramika i koraliki ze szkła z Murano oraz konstrukcja z polerowanego 24-karatowego złota też mają swoją cenę. Na ośmiu ramionach świecą żarówki LED.

Studio Job banalny przedmiot codziennego użytku przekształciło w dzieło sztuki kojarzone z najlepszym wzornictwem. Start był świetny: żyrandol pokazano na wystawie w salach Palazzo Bagatti Valsecchi.

tekst: Agnieszka Kowalska
zdjęcie: www.venini.it