Pamięć potrafi płatać nam figle, nie tylko wtedy, gdy czegoś zapomnimy. Czasem "przypominamy sobie" zdarzenia, które wcale nie miały miejsca. Podobne złudzenie daje fotografia - choć wiernie rejestruje to, co dzieje się przed obiektywem, gotowy kadr może opowiadać historię, która się nigdy nie zdarzyła.
Takie właśnie fałszywe wspomnienia chce w nas wywołać Ewa Doroszenko. Rozpoznając w fotografiach pewne sytuacje, mamy poczucie, że je znamy. Nie możemy sobie jednak przypomnieć, skąd ani gdzie i kiedy miały miejsce. Czyżby deja vu?
Eksperymentalne fotografie oraz instalacje Ewy Doroszenko ukazują destrukcyjną, a zarazem konstruktywną naturę pamięci, momenty, w których zapisane w naszej pamięci zdarzenia zmieniają się nieodwracalnie.
Projekt zrealizowany dzięki Stypendium Miasta Torunia w dziedzinie kultury.
Całą twórczość Ewy Doroszenko można zobaczyć pod adresami:
www.ewa-doroszenko.com oraz www.futa.pl.
zdjęcia: Jacek Doroszenko