Obrazy pełne są emocji i bajkowych wizji. Sam Jarosław Betlej nazwał swój styl "Polaroidyzmem" - stąd tytuł wystawy.

Obrazy Jarosława Betleja to swoiste olejne kolaże, wizje na pograniczu snu i rzeczywistości, zapis jego przeżyć i przemyśleń.

Płótna pełne barw i symboli kryją jakąś niedopowiedzianą tajemnicę. Niczym na polaroidowych zdjęciach artysta utrwalił na nich swe ulotne emocje i stany ducha, nie siląc się na prowokację czy polityczne aluzje.

- Choć z domu wyniosłem dosyć konserwatywną kulturę i wartości, to jednak chcę tworzyć w najwyższym poczuciu wolności i niezależności - mówi o swojej sztuce Jarosław Betlej. - Stąd moje obrazy i opowiadania są przepełnione formą bez jakiegokolwiek schematu czy zdefiniowanych stereotypowych szuflad. A kolory? Kolory same przychodzą do mnie.

Swego rodzaju komentarzem do obrazów są artystyczne opowiadania Jarosława Betleja - równie osobiste jak one. Możemy je przeczytać na jego blogu "At the Moment of Creation". Podczas wernisażu wystawy w piątek 7 września o godz. 19 autor sam odczyta jedną z opowieści ze swojego bloga i przedstawi obraz z nią związany.

Jarosław Betlej (’65) jest artystą, copywriterem, fotografem, konceptualistą, podróżnikiem. Ukończył Studia Wizualizacji na Akademii Komunikacji Marketingowej w Düsseldorfie. Z pochodzenia krakowianin, po dłuższym pobycie za granicą mieszka i pracuje w Warszawie. Malarstwo Jarosława Betleja prezentowane było m.in. na wystawie indywidualnej w zamku Holligen w szwajcarskim Bernie oraz w nowojorskiej galerii Jeffrey Leder wśród prac finalistów światowego konkursu tej galerii.

Kurator wystawy - Marcin Kokoszko