"Pojawia się ona na wszystkim i wszędzie z nią docieram. Nie wiem, czy jest to sztuka. Ale na pewno jest to Scotch blue, szerokość 19 mm, długość niewiadoma" - tak pisał Edward Krasiński o najważniejszym komponencie swoich prac - niebieskiej taśmie, dzięki której jest szeroko rozpoznawalny na całym świecie.
Pierwszy raz użył jej na przyjęciu w swoim domu, oklejając nią drzewa i... dwie małe dziewczynki. Potem oklejał nią wszystko - swoje prace, reprodukcje słynnych dzieł, przestrzenie galeryjne i prywatne, nazywając te działania "Interwencjami". Teraz twórczość Krasińskiego pokazuje Tate Liverpool. Ciekawe, jak zareagują na nią Szkoci? Ponoć określający taśmę klejącą przymiotnik "szkocka" (u nas spolszczone do skocza) wziął się stąd, że pierwotnie warstwa kleju znajdowała się tylko na brzegach, co uznano za przejaw typowego dla Szkotów skąpstwa... Z pewnością ucieszy ich fakt, że na ten sam bilet wejdą także na wystawę innego miłośnika koloru niebieskiego, tym razem w odcieniu International Klein Blue (IKB), jak nazwał go od swojego nazwiska sam artysta i bohater innej ekspozycji w Tate Liverpool - Yves Klein (także do 5 marca).