"Akademia pana Kleksa", kultowa książka autorstwa Jana Brzechwy, doczekała się kolejnej ekranizacji. Sceny filmu kręcono we wnętrzach zamku w Gołuchowie. Obraz trafi do kin 5 stycznia 2024 r.

Zamek w Gołuchowie stał się tłem dla nowej ekranizacji "Akademii pana Kleksa" w reżyserii Macieja Kawulskiego, twórcy filmów "Jak zostałem gangsterem", "Jak pokochałam gangstera" czy "365 dni" według powieści Blanki Lipińskiej.

W rolę Pana Ambrożego Kleksa wcielił się Tomasz Kot, a Adasia Niezgódkę zastąpiła Ada Niezgódka (w tej roli Antonina Litwiniak). W nowej obsadzie znajdzie się również Piotr Fronczewski, którego pamiętamy z pierwszej wersji z 1983 roku. Zagrał on wtedy główną rolę, czyli samego Pana Kleksa. Jego kreacja na zawsze weszła do kanonu niezapomnianych wcieleń aktorskich. Teraz również się pojawi, ale w zupełnie innej roli.

Film powstał na kanwie powieści Jana Brzechwy, która została wydana w 1946 roku. Zilustrował ją Jan Szancer. Kontynuacją powieści były "Podróże pana Kleksa" oraz "Tryumf pana Kleksa" napisane przez tego samego autora.  

W zamku w Gołuchowie nakręcono nie tylko nową ekranizację "Akademii pana Kleksa". We wnętrzach zamku powstała również pierwsza ekranizacja, a także serial "Królowa Bona". 

Jan Działyński - właściciel zamku w Gołuchowie

Zamek pierwotnie należał do Wacława Leszczyńskiego, który przebudował go na rezydencję magnacką w stylu renesansowo-manierystycznym. Ale to Jan Działyński wraz z żoną Elżbietą Izabellą z Czartoryskich najbardziej zapisali się w historii zamku.

Działyński słynął z bogatej kolekcji dzieł sztuki, m.in. z kolekcji antycznych waz greckich pozyskanych z wykopalisk w Noli, Capui i Neapolu. Zgromadzone przez niego eksponaty liczyły 125 obiektów.

Greckie amfory z kolekcji Jana Działyńskiego, fot. Jan Kaczmarek
fot. Jan Kaczmarek

Wprowadził się do zamku w 1857 roku, angażując się w działalność gospodarczą i społeczną. Został posłem na sejm pruski i redaktorem wydawnictw Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk. W 1863 roku brał udział w Powstaniu Styczniowym.

Był ostatnim z rodu Działyńskich. Zmarł w 1880 r. w Kórniku, pochowany został w podziemiach tutejszego kościoła.

Izabella z Czartoryskich Działyńska - dziedziczka zamku

Izabella niemniej od męża znana była z kolekcji dzieł sztuki. Urodziła się w 1830 roku. Była córką Adama Jerzego Czartoryskiego. Na chrzcie nadano jej imię Elżbieta, ale używała imienia Izabella – być może nawiązując do zasłużonej dla polskiej kultury i rozmiłowanej w sztuce babki Izabeli Czartoryskiej z Flemmingów, która zebrała pokaźny zbiór dzieł sztuki w Puławach.

Izabella gustowała we wczesnym renesansie północnym, z zapałem zbierała rzeźbę i grafiki. Do jej pierwszych potwierdzonych rachunkami nabytków należały między innymi ryciny Dürera i Lucasa van der Leydena oraz współczesna im dolnoreńska rzeźba w drewnie. 

Wraz z mężem wielokrotnie prezentowała swoje nabytki na publicznych pokazach, w tym także na wystawach światowych. Wydawała także drukowane w Paryżu katalogi własnych zbiorów. Zadbała też o fachową opiekę dla kolekcji,  zatrudniając kustosza konserwatora Mikołaja Bobowskiego.

Romantyczny zamek w Gołuchowie 

Zamek, który pierwotnie należał do Leszczyńskich, Izabella gruntownie przebudowała. Zamieszkała w jednej z oficyn, w dostosowanej do potrzeb mieszkańców dawnej gorzelni, a zamek przeznaczyła na cele reprezentacyjno-muzealne. Zamek został przebudowany w stylu francuskim i nabrał romantycznego charakteru. 

We wnętrzach Izabella wprowadziła akcenty nawiązujące do rodu Leszczyńskich. Przez całe życie lubiła podkreślać swoje książęce pochodzenie i pokrewieństwo z królem Poniatowskim. A przecież rodzina Leszczyńskich wydała nie tylko króla Polski, ale też królową francuską (paradoksalnie, król Stanisław Leszczyńskich nigdy w Gołuchowie nie był). W komnatach zamku pojawiły się więc herby Leszczyńskich (Wieniawa) umieszczane np. nad kominkami lub w obramowaniach okien.

Park w zamku w Gołuchowie

Zamek jest otoczony 158-hektarowym parkiem-arboretum.  Rośnie w nim wiele okazów rzadkich i egzotycznych drzew. Najokazalszym drzewem jest rodzimy dąb szypułkowy, zwany „Janem”, na cześć Jana Działyńskiego. Drzewo ma wyjątkowy pokrój. Jego obwód wynosi 540 cm, a wysokość 25 m (dane z 2014). Dąb, na potrzeby filmu, został specjalnie ucharakteryzowany - nabrał jeszcze bardziej fantastycznego kształtu.

W parku znajduje się kaplica, w której została pochowana fundatorka, Elżbieta Izabella z Czartoryskich Działyńska.

Zamek w Gołuchowie dziś

Gołuchów pozostawał w rękach rodziny Czartoryskich aż do wybuchu II wojny światowej. W czasie wojny zbiory dzieł sztuki zostały rozproszone, a zamek częściowo zdewastowany.

W grudniu 2016 roku został odkupiony od Fundacji Książąt Czartoryskich przez Skarb Państwa za kwotę 20 milionów złotych.

Od 1951 w zamku mieści się dzisiaj oddział Muzeum Narodowego w Poznaniu. Galeria ma w swoich zbiorach prace takich artystów, jak Frans Floris (autor obrazu "Ostatnia wieczerza") oraz część zbioru starożytnych waz greckich. W oficynie mieści się restauracja.

 

Autor
 To tu została nakręcona nowa ekranizacja "Akademii pana Kleksa". Zamek w Gołuchowie był już tłem niejednego filmu
Monika Utnik
Dziennikarka, wieloletnia redaktorka pism wnętrzarskich, absolwentka polonistyki i italianistyki Uniwersytetu Warszawskiego, autorka książek dla dzieci. Zadebiutowała...