Choć skończył studia zaledwie cztery lata temu, Benjamin Hubert zdążył już nieźle namieszać w świecie designu. Jego projekty przykuwają uwagę głównie za sprawą materiałów, z których są wykonane. Kto widział wcześniej doniczkę ze styropianu albo betonowy abażur?
Coraz częściej w środowisku designerów powstają projekty, które można zaliczyć do kategorii "sztuka dla sztuki". Benjamin Hubert udowadnia, że design może być jednocześnie oryginalny i praktyczny. Zależy mu na dotarciu do jak największej liczby odbiorców, nie wypuszcza więc na rynek limitowanych kolekcji i nie korzysta z drogich materiałów śrubujących ceny.
Ma dwadzieścia sześć lat, urodził się w Wielkiej Brytanii, tam pracuje i mieszka. W 2006 r. ukończył Wzornictwo Przemysłowe i Technologiczne na Loughborough University. Rok później w Londynie powstało jego studio specjalizujące się we wzornictwie przemysłowym. Obecnie współpracuje z międzynarodowymi producentami z całej Europy i Azji.
Benjamin Hubert w swej krótkiej karierze zdążył zostać laureatem wielu prestiżowych nagród, w tym: Design Roku (British Design Awards 2010), Najlepszy Produkt (100% Design/Blueprint Awards 2009) i Młody Designer (EDIDA International Young Designer 2010).
Wizytówką Benjamina Huberta jest dbałość o środowisko, przejawia się ona zarówno w procesie projektowania (dowodzi tego np. kolekcja siedzisk Pebble - otoczaki, zainspirowana kamieniami gładzonymi przez wodę), jak i na etapie produkcji, zawsze sięga bowiem po wyselekcjonowane materiały takie jak korek, szkło, beton czy glina.
Benjamin Hubert od początku swojej kariery płynie zdecydowanie pod prąd. Nie lansuje się, nie robi wokół siebie szumu. Sam mówi, że projektuje dla ludzi i najważniejsze jest dla niego, żeby chcieli korzystać z jego produktów. Dbając przede wszystkim o środowisko i klientów, a nie o własną markę, może wywołać prawdziwą rebelię w świecie designu. Niecierpliwie czekamy, co z tego wyniknie!