Gdyby Królowa Śniegu szukała krawca, zgłosiłaby się do Marty Wojciechowskiej...   Marta Wojciechowska "kroi" i "szyje" ze szkła z wielką biegłością. Projektuje i sama wykonuje kreacje, które świadczą o jej ogromnej wrażliwości, talencie i pracowitości. Szkło hand made by Wojciechowska...

Marta kocha przezroczyste szkło. Spękane jak lód, pogniecione jak ubity śnieg. Przejrzyste lub spienione...   W małej miejscowości Żdżary pod Tarnowem, zima jest białobiała. Ostra i piękna. I takie jest szkło Marty Wojciechowskiej.

Ale też Wojciechowska kocha kolor. Dynamiczny, mocny, zdecydowany. Jak ona sama.  Z wielką biegłością i niepospolitym talentem miesza kolory. Jej patery, misy, talerze i talerzyki zaskakują zestawieniami barw i wzorów. Pomimo powtarzalności kształtów, są absolutnie unikatowe.

Życie na pustkowiu, wśród lasów i pól, wymaga ogromnej odwagi i hartu ducha. Zwłaszcza, gdy w ogromnym domu żyją tylko trzy kobiety: Marta ze swoją matką i kilkuletnią córką. Dom został wybudowany przez Martę. Podobnie jak pracownia, w której spędza nocne godziny, projektując i wykonując swoje szkła. Życie hand made by Wojciechowska. Szkło hand made by Wojciechowska...