Od lat 30. XIX wieku Monachium było jednym z ważniejszych miast na artystycznej mapie Europy. Na początku twórców przyciągała tu zarówno modna wówczas Akademia Sztuk Pięknych oraz jej słynni wykładowcy, jak i hojny mecenat.
Wśród artystów, którzy przybywali do tego miasta, sporo było także tych naszej narodowości. Popularność tego ośrodka wśród polskich artystów spowodowała, że mówi się nawet o polskiej szkole monachijskiej. I choć trudno jest ją precyzyjniej zdefiniować, dlatego że jej przedstawiciele reprezentowali różnorodne kierunki, można wskazać pewne cechy wspólne.
Należy do nich zamiłowanie do tematów związanych z Polską, umiejętność realistycznej, obserwacji natury, przedstawianej nierzadko z pewną nostalgią i refleksją, perfekcja warsztatowa i przede wszystkim szczególny nastrój.
Kilkadziesiąt obrazów autorstwa najwybitniejszych polskich monachijczyków: Józefa Brandta, Alfreda Wierusza-Kowalskiego, Maksymiliana i Aleksandra Gierymskich, Józefa Chełmońskiego oraz Wacława Szymanowskiego prezentuje właśnie Muzeum Regionalne w Stalowej Woli. Na wystawie zobaczymy też prace Jacka Malczewskiego i Olgi Boznańskiej.