Jak się żyło sto lat temu? Subtelnie upozowaną rzeczywistość początku XX w. ukazują zdjęcia Klementyny Zubrzyckiej - aptekarki i fotografki amatorki z Limanowej.
Klementyna Zubrzycka, de domo Bączkowska, była kobietą niezwykłą. W 1910 roku została jedną z pierwszych absolwentek farmacji na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Przez całe życie prowadziła aptekę, ale jednocześnie oddawała się wielorakim pasjom. Były wśród nich zarówno zajęcia tradycyjnie przypisywane kobietom - jak robótki ręczne, wyrób koronek czy kilimów - jak i, do dziś postrzegane jako typowo męskie, motoryzacja czy polowania. Ponadto uprawiała przeróżne sporty, w tym nurkowanie i turystykę górską.
Jednak jej ulubionym hobby była fotografia. Pierwszy aparat dostała od rodziców, gdy chodziła do gimnazjum. Odtąd z aparatem fotograficznym się już nie rozstawała. Co prawda była amatorką, ale w przeciwieństwie do większości zdjęć robionych przez nieprofesjonalnych fotografów, jej ujęcia charakteryzują się staranną aranżacją, zdradzają posiadaną przez autorkę doskonałą umiejętność obserwacji oraz jej chęć eksperymentowania i wykraczania poza obowiązujące konwencje.
Teraz prace Klementyny Zubrzyckiej, wraz ze sprzętem fotograficznym, jakiego używała, prezentuje krakowskie Muzeum Historii Fotografii, będące w posiadaniu imponującego archiwum fotografki, przekazanego przez jej córkę.