Bielizna stanowi tak oczywistą część naszej garderoby, że na co dzień właściwie się nad nią nie zastanawiamy, chyba że akurat potrzebujemy czegoś ekstra do tzw. zadań specjalnych. Aż trudno uwierzyć, że majtki - a ściślej mówiąc, pantalony - w damskiej garderobie zagościły dopiero na początku XIX wieku.
Wtedy miały długość do kostek, a po jakichś stu latach skrócono je do kolan! Co ciekawe, początkowo pantalony nosiły tylko tancerki i prostytutki, bo kobietom tzw. przyzwoitym nie wypadało. Nie znaczy to jednak, że nie zakładały bielizny. Wręcz przeciwnie - miały jej naprawdę sporo. Jeszcze na początku XX stulecia przeciętna przedstawicielka klasy średniej nosiła pod suknią długie pantalony, gorset, stanik gorsecikowy, długą koszulę i co najmniej jedną halkę.
W Londynie możemy teraz wybrać się w interesującą podróż do świata bielizny od XVIII wieku po czasy współczesne. Zaprasza nas na nią Victoria & Albert Museum. Wśród prezentowanych eksponatów znalazła się zarówno pochodząca z XVIII wieku codzienna bielizna angielskich kobiet, jak i projekty Stelli McCartney. Jest na czym zawiesić oko.