Świat został stworzony po to, aby pozować do fotografii. Swoje zauroczenie krainą śniegu i lodu Wojciech Walkiewicz zapisał na fotografii.

Wojciech Walkiewicz spędził kilka miesięcy na polskiej stacji polarnej im. Arctowskiego, dokumentując pracę naukowców na Antarktydzie. Lodowa pustynia zauroczyła go do tego stopnia, że stworzył też cykl fotografii, ukazujących piękno i różnorodność tej surowej i zimnej krainy.

Wojciech Walkiewicz głównym bohaterem fotografii uczynił rozległe przestrzenie śniegu i lodu, w których wyodrębniał małe, subtelne różnice w kolorze zaśnieżonych zboczy lub abstrakcyjne układy pól lodowych. Uważna analiza obrazów ujawnia interesujące elementy, sylwety ludzi, pojedyncze osobniki lub całe stada pingwinów (niekiedy przysypanych śniegiem), foki wylegujące się na śniegowych poletkach, ptaki stojące na śniegu lub szybujące ponad ziemią, oświetlone ciepłymi promieniami słońca. W wielkich przestrzeniach krajobrazu pojawiają się ślady gospodarki człowieka, jak na przykład zabudowania stacji polarnej z sylwetami ludzi, maszyn i urządzeń, statki i łodzie, a także helikopter krążący nad ośnieżonym zboczem. W kamienno-śniegowej pustyni obserwujemy cmentarzysko kości (pozostałości po epoce łowców wielorybów) oraz rzeźbę na grobie znakomitego polskiego fotografa Włodzimierza Puchalskiego. Nie brakuje elementów patriotycznych, na przykład biało czerwona flaga polska zapięta na metalowej konstrukcji w kształcie krzyża. Spokój krainy urozmaicają zjawiska atmosferyczne, jak noc, zamieć śnieżna, czy groźne układy chmur.

tekst: Paweł Pierściński
zdjęcia: Wojciech Walkiewicz, Jacek Kowalczyk