Wrocław, podobnie jak większość polskich miast, rozwija się gastronomicznie głównie w centrum. A na obrzeżach? Tam, gdzie powstają nowe osiedla? Pod wieczór ulice pusztoszeją. Tymczasem lokalna społeczność jest spragniona możliwości wspólnego delektowania się dobrą kuchnią. Odpowiedzią jest restauracja Pieno.

Pieno to nie tylko restauracja, zapowiadająca się na kolejny znaczący punkt na kulinarnej mapie Wrocławia, ale przede wszystkim miejsce, do którego chętnie wpadną sąsiedzi, żeby uciąć sobie pogawędkę przy kieliszku wina i wybornych cannelloni. Projekt wnętrz właściciele powierzyli pracowni Znamy się.

Restauracje nie tylko zaspokajają nasze podniebienia, ale potrafią pełnić rolę społecznego centrum, gdzie ludzie łączą się przy jedzeniu, rozmowach i wspólnych doświadczeniach. Na  zachodnich obrzeżach Wrocławia znaleźliśmy Pieno, lokal, który zaprojektowano tak, by maksymalnie ułatwić integrację lokalnej społeczności. Wszystko to oczywiście w duchu „dolce vita”.

Nieodłącznym elementem włoskiego stylu życia są zżyci sąsiedzi, cieszący się wspólnym pachnącym jedzeniem. Ten nostalgiczny kadr stał się punktem wyjścia dla projektu restauracji sąsiedzkiej Pieno. To miejsce, które natychmiast przywołuje ciepłe wspólne wieczory przy włoskich przysmakach. Pomysł na restaurację oparty został na istocie włoskiej pizzy, czyli oryginalnych, jakościowych składnikach.

Tę samą zasadę pracownia Znamy się postanowiła wprowadzić we wnętrzu, projektując je z dobrze skomponowanych, jakościowych elementów, utrzymanych we włoskim klimacie vintage. Menu Pieno jest równie ciekawe jak jej wnętrze. Tradycyjne włoskie przepisy, przekazywane z pokolenia na pokolenie, tworzą dania, które wędrują nie tylko w przestrzeni, ale również w czasie, zapewniając podróż kulinarną przez bogatą historię włoskiej kuchni.

Regał zamiast baru

Już na pierwszy rzut oka restauracja rzuca się w oczy dzięki swojemu nietypowemu wystrojowi. Zamiast tradycyjnego baru, goście są witani przez imponujący regał, który ciągnie się przez całą długość lokalu. Ten monumentalny mebel, pełen starannie ustawionych butelek genialnej włoskiej oliwy, wina i książek kucharskich, stanowi zarówno serce restauracji, jak i punkt zaczepienia do rozmów i interakcji. Dzięki temu każdy czuje się tutaj jak u siebie w domu, przychodząc wspólnie z rodziną czy przyjaciółmi.

Samą przestrzeń konsumpcyjną podzielono na trzy strefy. Pierwsza z nich to główna strefa sąsiedzka z dużymi stołami. Druga jest mniejsza i kameralna, z możliwością wydzielenia. Ostatnia to przestrzeń degustacyjna, przy której można przysiąść na kawę i kieliszek prosecco.

- Chcieliśmy stworzyć miejsce, gdzie goście nie tylko zjedzą wyśmienite dania, ale także odczują autentyczną atmosferę włoskiego stylu życia i wartości, jakie niesie za sobą dobrze zintegrowana sąsiedzka społeczność. Nasz regał, pełen smakowitych propozycji, jest dla mieszkańców osiedla jak otwarta księga kulinarnych przygód - mówią autorzy projektu i założyciele pracowni Znamy się: Bogna Kawa-Nowak, Aleksandra Majdzik i Wojciech Nowak.

Włoski vintage

Wspomniany wcześniej długi regał wykonano z drewna w miedzianym odcieniu z akcentami w retro kolorach takich jak bordo, ciemny turkus i czerń. W lokalu znajdują się detale ze starych włoskich knajpek; przeszklone witryny i mosiężne uchwyty, skórzane siedziska, czy biało-czarne wzory na posadzce, które nawiązują do włoskich patternów i zabawy światłem. W połączeniu z zapachem pizzy na zakwasie i gwarem rozmów, wrocławska pracownia Znamy się stworzyła idealny przepis na najlepszą sąsiedzką restaurację w mieście.