Tradycja unowocześniona

Dziś ostatni wielcy ebeniści pracują głównie na zlecenia magnatów ropy naftowej. Ale stylowe mebelki, niekoniecznie odtwarzane szczegółowo z barokowych wzorników, ciągle powstają także dla zwyklejszych zjadaczy chleba. Upraszcza się rzeźbienia, odświeża kolorystykę, by mebel mógł odnaleźć się we wnętrzach współczesnych. A czasami przeciwnie - nadaje mu się patynę, żeby stanowił ciekawy kontrapunkt w nowoczesnym salonie.

Chateauneuf, komoda stylowo rustykalna z odzyskanej sosny, pasuje do letniego domu w stylu shabby chic, ok. 4000 zł, THE FRENCH BEDROOM, www. frenchbedroomcompany.co.uk

Geometria i wyrafinowanie

Dziś w komodach chętnie się eksponuje walory surowego drewna. W odwrocie są zaś meble z płyty pokrywane fornirami. Im piękniej rysują się autentyczne słoje, im silniejsza różnica odcieni drewna w ramach jednego mebla, tym ciekawszy efekt. Modne są komody zbudowane z mozaikowo ułożonych kawałków litego drewna. Aby całość nie wydawała się zbyt ciężka, skrzynia komody bywa drewniana, a fronty szuflad białe. Te ostatnie mogą być nieregularne (większe, mniejsze, trapezowe etc.). Kształty mebli lekko nawiązują do art déco, z tą różnicą, że raczej mają delikatne nóżki, a nie artdécowską monolityczność.

Naröd, z dziewięcioma trapezowymi szufl adami, każda innej wielkości, korpus z indyjskiego drzewa
różanego, ok. 4400 zł, PIB,
www.pib-home.co.uk
Lyon, szafki ustawione symetrycznie, podświetlane (ledy zintegrowane z korpusem), bezuchwytowe, płyta laminowana, 669 zł/szt.,
www.agatameble.pl
Lovell, komoda nawiązująca do mebli z lat 50., od 3590 zł,
WITEK HOME, www.witek.pl

Proste czy patchworkowe?

Każda szuflada inna, różne kolory frontów, a nawet materiały. To nowy trend, który może występować zarówno w stylistyce etno, jak i glamour. Okazuje się, że np. drewno z odzysku ma ogromne walory dekoracyjne i świetnie prezentuje się w mozaikowych
zestawieniach. Ale można też tworzyć luksusowe patchworki - z ekskluzywnych rodzajów drewna i fornirów, luster etc. Komoda nie musi być tradycyjnym meblem z grzecznymi, równymi szufladami. Może inspirować do szalonych projektów i wyglądać jak rzeźbiarskie dzieło sztuki. To opcja droga i nie dla wszystkich. Bo więcej osób woli mieć „rzeźbę minimalistyczną”, czyli komodę prostą i nowoczesną.

Frank, awangardowa komoda złożona z postawionych na sobie szuflad, każda inaczej wykończona (np. lustrami i fornirami różnych gatunków drewna), na zamówienie, MAISON VALENTINA, maisonvalentina.net