Monika Bronikowska: To był naturalny rozwój. Coraz częściej otrzymywaliśmy zapytania od klientów, którzy mają nieruchomości za granicą lub planują inwestycje w innych krajach. Dla nich kluczowe było nie tylko stworzenie pięknego wnętrza, ale też pełne wsparcie przy realizacji całego projektu - od koncepcji, przez koordynację prac, aż po końcowe detale. To sprawiło, że zaczęliśmy działać w takich miejscach jak Hiszpania, Portugalia, Włochy, czy nawet Abu Dhabi.
Czy praca nad projektami za granicą różni się od tych w Polsce?
Zdecydowanie tak. Każdy kraj to inne wyzwania, ale i inne inspiracje. Weźmy na przykład Hiszpanię - tamtejsze światło, kolory i kultura życia mają ogromny wpływ na to, jak projektujemy. Musimy też uwzględniać lokalne materiały, tradycje budowlane i oczekiwania klientów, które mogą różnić się od tych w Polsce. Ale jednocześnie te różnice są dla nas ciekawe i rozwijające.
Wspomniała Pani o rosnącym zapotrzebowaniu na projekty luksusowe, ale zarazem przyjazne. Jak rozumiecie ten trend?
Luksus kiedyś kojarzył się głównie z przepychem, drogimi materiałami i ekskluzywnymi rozwiązaniami. Teraz coraz częściej widzimy, że klienci oczekują czegoś więcej - chcą, żeby ich wnętrza były nie tylko eleganckie, ale przede wszystkim funkcjonalne i sprzyjające codziennemu życiu. Luksus ma teraz bardziej humanistyczny wymiar - chodzi o jakość przestrzeni, komfort i harmonię. Właśnie takie wnętrza staramy się tworzyć, niezależnie od tego, gdzie pracujemy.
Macie już na swoim koncie wiele międzynarodowych realizacji. Czy wszystkie apartamenty projektujecie od początku do końca?
Najczęściej jest to praca od koncepcji do realizacji, ale bywa, że jesteśmy proszeni o aranżację przestrzeni pierwotnie wykończonych w standardzie deweloperskim premium. Naszym zadaniem jest wówczas przekształcenie np. strefy dziennej i sypialni. Tworzymy elegancką przestrzeń, dbając o każdy detal, wprowadzamy ciepło i charakter. Takie projekty pokazują, jak wiele możemy osiągnąć, łącząc lokalny kontekst z naszym doświadczeniem.
Te międzynarodowe doświadczenia przenikają w jakiś sposób Waszych projektów realizowanych w Polsce?
Nasza najnowsza realizacja - rezydencja w Konstancinie - łączy polskie potrzeby z zagranicznymi inspiracjami. W tej willi wprowadziliśmy elementy znane z południa Europy, które wypełniają przestrzeń światłem i naturą. Atrium, pełne egzotycznych roślin, takich jak strelicje i różne gatunki palm, przywołuje atmosferę południa Hiszpanii, tworząc płynne przejście między wnętrzem a ogrodem. Kolorystyka tej rezydencji również nawiązuje do ciepła i natury Półwyspu Iberyjskiego - czerwień symbolizuje energię i żywiołowość, zieleń natomiast bujność przyrody.
Coraz więcej naszych klientów, zarówno w Polsce, jak i za granicą, szuka rozwiązań, które zacierają granice między wnętrzem a otoczeniem. Wprowadzenie elementów natury do wnętrza domu staje się nie tylko trendem estetycznym, ale także wyrazem nowoczesnego, świadomego podejścia do życia - bliskości z naturą, komfortu i harmonii.
Czy możemy spodziewać się kolejnych międzynarodowych realizacji?
Obserwujemy coraz większe zainteresowanie naszymi usługami na rynkach zagranicznych i chcemy to rozwijać. Każdy nowy projekt to dla nas okazja do nauki i doskonalenia. Jesteśmy otwarci na nowe wyzwania i chcemy dalej budować naszą pozycję na międzynarodowej scenie wnętrzarskiej. Cieszy nas, że możemy pracować w tak wielu fascynujących miejscach, a jednocześnie zachować nasz indywidualny styl i podejście do projektowania.