W samym sercu miasta Arzignano, niedaleko Vicenzy we Włoszech, otwarto niezwykle ciekawą kawiarnię - Caffè Nazionale. To miejsce, które łączy w sobie historię i teraźniejszość, sztukę i architekturę.

Z portyku XIX-wiecznego ratusza w Arzignano, zaprojektowanego przez architekta Antonio Caregaro Negrina, wyłania się nowe wnętrze kawiarni Caffè Nazionale. To historyczne miejsce na głównym placu miasta było w latach 50. XX wieku stałym miejscem spotkań towarzyskich i odgrywało kluczową rolę w tożsamości miasta.

Piazza Libertà w w Arzignano. Miasto leży niedaleko Vicenzy w regionie Veneto w północnych Włoszech.
Pałac, w którym znajduje się ratusz, zaprojektował XIX-wieczny architekt Antonio Caregaro Negrin.

W 2022 roku władze miasta zdecydowały się na rewitalizację kawiarni i przywrócenie jej dawnego splendoru. Na trzy lata zamknięto jej podwoje, a do środka weszła ekipa pracowni Studio AMAA. Lokal miał łączyć pamięć historyczną, współczesne elementy i poetykę niedokończonego dzieła. I tak istotnie się stało. Arzignano odzyskało w ten sposób miejsce o dużej wartości kulturowej, odnowione z szacunkiem dla historii. Kawiarnia została otwarta we wrześniu 2025 roku.

Z sali głównej widać portyk ratusza i plac.

Znaczenie kawiarni podkreśla fakt, że została ona uznane przez region Veneto za "Luogo Storico del Commercio" - czyli miejsce historyczne handlu - co wskazuje, że pełniło ono przez dekady rolę ważnego lokalu społecznego.

Caffè Nazionale - wrota do przeszłości

Wejście od strony Piazza Libertà prowadzi przez żelazne drzwi z polerowaną klamką z zielonego marmuru, zaprojektowaną na zamówienie przez artystę Nero/Alessandro Neretti. Romboidalny kształt drzwi i ich teksturowana powierzchnia nawiązują do architektury przemysłowej, która ukształtowała historię Arzignano. Drzwi wejściowe są jedynym nieprzezroczystym elementem zwróconym w stronę placu. Szklane okna flankujące drzwi zapewniają wizualną ciągłość między wnętrzem a placem publicznym.

Żelazne ciężkie drzwi stanowią jedyny nieprzezroczysty element w całym wnętrzu. Ich kształt przypomina romb.
Zbliżenie na klamkę w kształcie diamentu projektu Alessandra Nerettiego.

Po lewej stronie drzwi wejściowych, umieszczona w narożniku i na początku kolumnady, znajduje się otwarta kuchnia, w pełni widoczna dla klientów, z oryginalnymi drewnianymi belkami na suficie. Schody znajdujące się między barem a kuchnią prowadzą do górnej jadalni, zaaranżowanej jako restauracja.

Po prawej stronie wchodzi się do głównego pomieszczenia, gdzie współistnieją fragmenty z różnych epok historycznych. Polichromowana mozaikowa podłoga kontrastuje z imponującym kasetonowym sufitem z wielowarstwowego drewna zaprojektowanego specjalnie tak, żeby spełniał zarówno potrzeby oświetleniowe, jak i akustyczne. Uwagę zwraca również oryginalny portal z dwoma łukami wspieranymi przez kolumnę, a na plisowanej metalowej ścianie widnieją naklejone i podświetlone plakaty artysty Stefana Marxa. Natomiast na bocznych ścianach zostały odkryte spod warstwy tynku polichromie. 

Majestatyczny kasetonowy sufit wisi na wysokości 5 metrów.
Sala główna podzielona jest na pół. Od strony okna siedzenia ustawione są tak, żeby goście kawiarni mieli widok na toczące się na placu życie.

Ale to jeszcze nie wszystko. Na tylnej ścianie wykonanej z giętej blachy stalowej znajdują się duże półprzezroczyste drzwi obrotowe z falistego aluminium z mikroperforacją, które przypominają kurtynę sceniczną. Po ich otwarciu ukazuje się perspektywa na wewnętrzny dziedziniec z "ogrodem brzozowym", jak nazwali go architekci. 

Ściana z giętej blachy stalowej z podświetlonymi plakatami artysty Stefana Marxa i siedzeniami inspirowanymi nowojorskimi ławkami.
Drzwi obrotowe (pivotowe) z falistego aluminium są jak kurtyna sceniczna. W tle wewnętrzny dziedziniec.
Widok przez szybę na ogród brzozowy.

Wszystko to uzupełniają siedzenia, które czerpią inspirację z ławek nowojorskiego metra oraz prac Donalda Judda - amerykańskiego artysty wizualnego, jednego z głównych przedstawicieli i teoretyków minimalizmu, znanego przede wszystkim z prostych i geometrycznych metalowych rzeźb oraz instalacji. 

Na pierwszym planie oryginalne kolumny.

Caffè Nazionale - projekt niedokończony?

Przestrzeń kawiarni, pozbawiona koloru i niemal całkowicie pusta, tworzy atmosferę bliską medytacji. Gęstą, niczym palimpsest, od warstw znaczeniowych, które utrwaliły się na przestrzeni dziesiątek lat. Minimalistyczne oświetlenie i niewiele elementów wypełniających wnętrze sugerują stan, który jakby nie jest jeszcze ostateczny, wciąż ewoluujący, "zamrożony w procesie realizacji".

Widok z kuchni na główny plac miasta. Na suficie oryginalne deski.

To niedokończenie jest częścią szerszej koncepcji, którą kierowała się pracownia. Celem było bowiem oddanie hołdu przestrzeni i jej zmienności na przestrzeni wieków: celebrowanie jej przeszłości, ale także wyobrażenie sobie możliwej przyszłości, jak również podkreślenie witalności miejsca, które ma potencjał do odradzania się.

Autor
Kawiarnia w pałacu! Zobacz wnętrza, które przywróciły miastu jego tożsamość
Monika Utnik
Dziennikarka, wieloletnia redaktorka pism wnętrzarskich, absolwentka polonistyki i italianistyki Uniwersytetu Warszawskiego, autorka książek dla dzieci. Zadebiutowała...