Znaleziona na ulicy część przedwojennego kilimu, stara śląska chusta. Dawne symbole chemiczne i drukarskie czcionki odzwierciedlone w tkaninie. Niezwykły ornament z wypłowiałej tapety, kawałek przedwojennego jedwabiu, techniczna tkanina do oklejania łodzi. FRAGMENTY, które budują całość.

Choć na wystawę tkaniny artystycznej składają się prace Bogusławy Jaroszewicz-Fogler i Anny Michniewicz, to tworzą one przeplatającą się i spójną opowieść. Opowieść o upływającym czasie i przemijaniu. Efekt? Ujmujące i wymowne tkaniny, które chciałoby się zawiesić we własnym domu. Mieć możliwość spokojnego odczytywania i kontemplowania każdej z przedstawionych na nich historii.

W pracach Bogusławy Jaroszewicz-Fogler wątek upływu czasu ujawnia się w dwójnasób. W cyklu "Przeczytane", przywodzi na myśl stare księgi z kartami naznaczonymi upływem czasu. Słowa i ciągi znaków wtapiają się w filc. Aplikacja, haft, druk, spatynowana rdzawa powierzchnia metalu tworzą kolaż faktur i subtelnych odcieni. Drugi cykl to próby uchwycenia chwili podczas podróży do Indii. Inspiracje: pełna koloru ulica, światło sączące się przez ażurowe wzory wycięte w kamieniu groty w Adżancie, typografia języka hindi.

Anna Michniewicz traktuje czas i jego działanie jak sprzymierzeńca. Z pozoru destrukcyjny efekt, ślady procesu degradacji na starych, często mających swoje określone funkcje tkaninach traktowane są przez autorkę jako integralna wartość. Podkreśla ją dodatkowo zestawienie z połyskującą powierzchnią współczesnych tworzyw. Efekt - zaskakuje połączenie faktur i kontrastowych kolorów. Druga wielka fascynacja to filc, który Anna Michniewicz dekoruje haftem nawiązującym do wzoru pojawiającego się w tkaninach ludowych.