Budzi skrajne emocje i burzliwe dyskusje. Miasto o tragicznej historii, wybudowane właściwie od nowa po II wojnie światowej. Pozbawione ustalonego centrum, za to sukcesywnie zawłaszczające kolejne tereny. To właśnie jemu poświęcony jest, organizowany od 2009 roku przez Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, festiwal "Warszawa w budowie".
Impreza ta prezentuje problemy szeroko pojętego projektowania: nie tylko kwestie związane z urbanistyką i architekturą, ale też z wzornictwem przemysłowym czy grafiką użytkową.
Tym razem tematem przewodnim wydarzenia jest reklama zewnętrzna, która od jakiegoś już czasu stanowi dominujący element stołecznego krajobrazu. Historię reklamy, jej wpływ na przestrzeń publiczną i codzienne życie mieszkańców prezentuje wystawa "Miasto na sprzedaż" (do 18 listopada). Można tu zobaczyć między innymi, jak wyglądały pasaże handlowe, witryny i neony w latach 60., 70. czy po roku 1989, kiedy pojawiające się reklamy traktowano jeszcze z wielkim entuzjazmem.
Ekspozycja w sposób bardzo przystępny ukazuje, jak zmieniło się nasze postrzeganie tego rodzaju reklamy - dziś bowiem olbrzymie, kolorowe i krzykliwe banery czy billboardy bardziej męczą niż zachwycają nasze oczy, a nawet wywołują społeczne protesty.
Wystawę "Miasto na sprzedaż" zorganizowano w dawnym Domu Meblowym Emilia, który jest nową siedzibą Muzeum Sztuki Nowoczesnej, a jego wizerunek stanowi idealny kontekst dla tematyki wydarzenia. Instytucja, choć istnieje już kilka lat i miała stać się kulturalną wizytówką stolicy, niestety w dalszym ciągu nie może znaleźć sobie w niej miejsca...