Cepelia kojarzy się przede wszystkim z przedmiotami w stylu lalki w krakowskim stroju lub drewnianych szachów, które zagraniczny turysta może nabyć jako pamiątkę z "egzotycznej" Polski. Jednak Cepelia to także historia i dobre projekty, które i dziś z powodzeniem odnajdują się w naszych wnętrzach.

Centrala Przemysłu Ludowego i Artystycznego - bo tak brzmi jej pełna nazwa - powstała w 1949 roku i zrzeszała spółdzielnie, w których wytwarzano sztukę i rzemiosło ludowe bądź nimi inspirowane. Promowała ludową kulturę, organizując wystawy, kiermasze czy występy zespołów pieśni i tańca, a także rozwijając sieć sklepów.

Szykownych, eleganckich, z nietanim towarem wykonywanym ręcznie pod bacznym okiem ekspertów pilnujących, żeby "autentyczna" ludowość miała pewien nowoczesny sznyt i na pewno trafiła w gust miejskiej klienteli. 65-lecie to doskonała okazja, żeby przypomnieć historię Cepelii.

Robi to właśnie Centralne Muzeum Włókiennictwa, prezentując wystawę, na której znalazły się tkaniny oraz sprzęty domowe wykonane w spółdzielniach i zakładach wzorcowych Cepelii.

W czasach renesansu folkloru i rękodzieła oraz coraz większego zainteresowania kolekcjonerów takimi obiektami nie dziwi, że przedmioty, które niegdyś trafiały pod strzechy - czy raczej spod strzechy do nowoczesnego mieszkania – coraz częściej trafiają do muzeów.