"Gender" to słowo 2013 roku, które nadal wzbudza spore emocje. Dla niektórych to samo zło: niszczy rodzinę, promuje aborcję, rozwiązłość, homoseksualizm i inne "zboczenia". Organizatorzy wystawy "Gender w sztuce" w krakowskim MOCAK-u musieli się więc liczyć z tym, że nie obejdzie się bez krytyki i świętego oburzenia.
I tak na przykład piękniejsza połowa słynnego małżeństwa Terlikowskich, publicystów deklarujących się jako "konsekwentni katolicy", na temat ekspozycji powiedziała: To już nawet nie jest śmieszne. To jedna wielka żenada. Tak najkrócej można scharakteryzować wystawę przełamującą stereotypy płciowe. Nie trzeba chyba dodawać, że wypowiedź ta miała miejsce jeszcze przed otwarciem ekspozycji.
Tak czy inaczej, wato samemu wybrać się do MOCAK-u i zobaczyć, jakie oblicza przybiera gender - czyli płeć kulturowa czy społeczna - w sztuce. Na wystawie pokazano prace 40 artystów, polskich i zagranicznych. Przed otwarciem najwięcej emocji (negatywnych) wzbudziła fotografia Adama Rzepeckiego "Projekt pomnika Ojca Polaka". Jak widać w naszym społeczeństwie w kwestii karmienia piersią na widoku publicznym istnieje pełne równouprawnienie. Czy robi to kobieta, czy mężczyzna, jest to równie niemile widziane. To tak na marginesie dyskusji na temat ról płci.