Któż nie chciałby być bogaty? Wielu pewnie zaprzeczy, jakoby dobra materialne były dla nich szczególnie istotne i wyzna, że najważniejsze są zdrowie, miłość, przyjaźń itp. Jednak kiedy Lotto ogłasza kumulację, to w kolejce do punktów totalizatora ustawiają się długie kolejki. Bo parę czy paręnaście milionów skutecznie rozgrzewa wyobraźnię.

Marzymy o luksusowym domu, drogich samochodach, dalekich podróżach, wystawnym życiu, a często po prostu o jakichkolwiek oszczędnościach czy braku kredytu. A o tym, co na temat bogactwa mają do powiedzenia polscy artyści, możemy się przekonać na wystawie w warszawskiej Zachęcie. Mówią o doświadczeniach własnych i pokoleniowych, prezentując bogactwo także w kontekście społecznym i politycznym - transformacji ustrojowej w Europie Wschodniej po 1989 roku czy "amerykańskiego snu". Są złote zęby, banknoty, diamenty, drogie samochody. A wielbicielom tematyki wnętrzarskiej polecamy szczególnej uwadze projekt Tymka Borowskiego "Prostokąty są dla biednych", który pyta o to, jak zaprojektowalibyśmy naszą życiową przestrzeń, gdybyśmy dysponowali nieograniczonymi funduszami.