Te lampy weszły już do kanonu rodzimego designu. Zwracają uwagę niestandardową i odważną formą, a ich projektanci - kreatywnością i zamiłowaniem do eksperymentów. Współczesne polskie lampy to synonim przywiązania do tradycji z jeden strony, a artystycznego podejścia z drugiej.
Pani Jurek - lampy z probówek
Pani Jurek to marka założona przez Magdę Jurek, artystkę i projektantkę. Projektuje lampy, meble, książki i zabawki dla dzieci. Jest laureatką nagród MUST HAVE, BIB 2017 (Biennale of Illustration Bratislava), The Most Beautiful Book of the Year 2017.
Projektowanie jest dla niej podobne do malowania obrazów. Pracę rozpoczyna zawsze od rysunków, wycinanek, makiet. Tworząc je, myśli w kategoriach pokrewnych malarstwu. Najważniejszy dla Pani Jurek jest kolor - to wynik studiów malarskich projektantki na warszawskiej ASP.
Cechą jej projektów jest niestandardowe podejście do przedmiotu. Stara się projektować przedmioty dynamiczne, wychodzące poza swoją stereotypową funkcję i pozwalające na interakcję z użytkownikiem. Ważna jest akcja, ruch, zmiana, relacje między ludźmi, ale także między ludźmi a przedmiotami. Projektowane przez Magdę Jurek przedmioty właściciel może dowolnie udoskonalać, a czasem nawet samodzielnie tworzyć. Tak jak lampy "Maria" zrobione z probówek, które otwierają szerokie pole dla eksperymentów wizualnych - probówki mogą być puste lub wypełnione kolorowymi płynami.
Baaura - lampy zrobione są z kolorowych żyłek
Baaura to marka założona przez Bartka Augustyniaka i Anetę Lis, pasjonatów fotografii, designu oraz pięknych wnętrz. On - twórca. Ona - fotografka produktów, specjalistka od social mediów i promocji.
Bartek, jako fotograf i oświetleniowiec na planach filmowych, spędził dużo czasu w poszukiwaniu relacji między światłem i cieniem - momentu, w którym światło opowiada własne historie. Dziś ta fascynacja światłem przekształciła się w coś jeszcze bardziej osobistego i twórczego. Jego lampy są nie tylko funkcjonalne - to prawdziwe dzieła sztuki.
Baaura jest nie tylko marką lamp - jest spojrzeniem na klasyczny klosz z zupełnie nowej, nowoczesnej perspektywy. Bartek i Aneta czerpią inspirację z designu lat 60. i 70. XX wieku. Lampy są robione ręcznie z pasji do rzemiosła. Stelaże lamp wykonane są z N plexi, dostępnego w kolorach: czarnym (połysk), czerwonym (transparentnym), białym (połysk), bezbarwnym (szronionym) i dymionym na brąz. Oplot natomiast składa się z żyłek w kolorach jasno niebieskim, żółtym, pomarańczowym, czerwonym, białym, granatowym, czarnym oraz różowym.
Rondin - lampy z odzysku
Rondin to marka, która łączy w sobie historię, klasykę i zabawę kolorem. Za jej powstaniem stoją projektanci Wioletta Taratuta i Iwo Rzepiela, absolwenci Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Ich lampy idealnie wpisują się w klimat mieszkań w zabytkowych kamienicach, dodając im wyjątkowego charakteru i lekkości. Klasyczne formy przeplatają się tu z nowoczesnym designem, tworząc oświetlenie, które nie tylko rozświetla przestrzeń, ale nadaje im również artystycznego wyrazu.
- Podczas remontu naszego mieszkania w starej kamienicy szukaliśmy lamp, które wprowadzą kolor i zabawę do klasycznych wnętrz. Jako zapaleni miłośnicy targów staroci regularnie wybieraliśmy się na poszukiwanie skarbów. Stare szkło swoją formą i barwą szczególnie nas urzekło. To właśnie stąd zrodził się pomysł, by nadać tym pięknym przedmiotom nowe życie - wspomina Wioletta.
Unikalne lampy UPCYCLING tworzone są ze starych naczyń ze szkła. Szkła, które czasem nosi ślady użytkowania. Może być lekko uszczerbione lub zarysowane. Wioletta i Iwo uważają, że takie ślady dodają im charakteru i historii. Zapomniane czy niemodne szkło ukryte w szafkach i gablotach trafia w centralne miejsca wnętrz, ciesząc przenikającym przez nie światłem. - Praca z każdym szklanym elementem i czas poświęcony na komponowanie unikalnej formy sprawia, że jesteśmy bardzo emocjonalnie związani z każdą z nich - mówi para.
Puff-Buff - lampy zrobione z powietrza
Puff-Buff Design założyli Anna Siedlecka (ur. 1974), absolwentka Wydziału Architektury i Wzornictwa Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku oraz Radek Achramowicz (ur. 1973), absolwent Wydziału Architektury Politechniki Gdańskiej (doktorat na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej). W 2024 roku studio rozpoczęło produkcję własnej kolekcji oświetlenia, która opiera się na eksperymentach ze strukturami pneumatycznymi. W ten sposób powstały nowatorskie oprawy nagradzane i prezentowane na licznych wystawach i targach zagranicznych.
Projektanci inspirowali się bioluminescencją meduz. Do budowy lamp, wypełnionych powietrzem (najbardziej ekologicznym z materiałów), zastosowali niestandardowy materiał, jakim jest PCW. Nadmuchiwane półprzezroczyste formy stworzyły sztywną i bardzo lekką konstrukcję. W skład kolekcji weszły lampy stojące i wiszące, z dodatkowymi wersjami kolorystycznymi w mocnych "plastikowych" odcieniach. Wyrób ten, choć może nasuwać skojarzenia ze światem zabawek, doskonale spełnia swą funkcję. Produkcja lamp nie jest droga – projektanci robią je samodzielnie.
Jedną z pierwszych świecących prac Puff-Buff jest seria lamp "Puff". Ich klosze, wykonane z białego PCV, przypominają spiętrzone plażowe koła do pływania. W 2014 roku wymyślili lampę outdoorową - "Big Puff", zrobioną z termoplastycznego poliuretanu odpornego na działanie wilgoci i inne zjawiska atmosferyczne.
Projekty Puff-Buff to lampy dla kreatywnych. Projektantom zależało na tym, żeby użytkownik mógł je kształtować według własnych upodobań. Przykładem jest "barokowy" ośmioramienny żyrandol "Lullaby", który można "wyginać" na trzy różne sposoby.
Puff-Buff to alternatywa dla oświetlenia tradycyjnego. Świeże podejście przy wykorzystaniu nowoczesnych technologii to cecha, które stanowi o mocy i sukcesie nadmuchiwanych lamp.
LampyLas - z poszanowaniem natury
LampyLas to marka stworzona przez Annę i Piotra - małżeństwo ze Śląska, które pokochało drewno, jego szlachetny wdzięk i niezwykłe możliwości, które daje jego obróbka. Ich projekty lamp to ukłon w stronę natury oraz prostoty formy, która wydobywa z naturalnych materiałów ich autentyczny urok. W LampyLas rzemiosło spotyka się z nowoczesnym wzornictwem, a drewno staje się podstawą do tworzenia pięknych i ponadczasowych przedmiotów.
Anna i Piotr wierzą, że otaczanie się naturalnymi materiałami ma ogromny wpływ na nasze samopoczucie. Ich lampy i dekoracje są niezwykle efektowne - idealne dla tych, którzy cenią sobie harmonię, autentyczność i elegancję.
Lampy są wykonane ręcznie ze 100-procentowego drewna, z dbałością o środowisko. Do ich wytwarzania używana jest bukowa sklejka (buk ma naturalny odcień, który nadaje przedmiotom elegancji. Jest odporny na uszkodzenia mechaniczne i bardzo trwały) oraz jesionowy fornir (jesion jest twardy, elastyczne i ma bogate usłojenie).
Nikodem Szpunar - lampa "Fala" na… fali
Na kolekcję "Fala", którą zaprojektował Nikodema Szpunara we współpracy Artery, składa się pięć lamp różnej wielkości, które mogą tworzyć zarówno lampy wiszące, stojące, ścienne oraz podłogowe, dostępne w pięciu kolorach. Kolekcja tworzy most pomiędzy sentymentalną estetyką lat 70. XX wieku a nowoczesnością, dając tym samym ogrom możliwości aranżacyjnych.
Kolekcja jest w 100-procentowym polskim produktem, od pomysłu po realizację. Niewielka Fala to lampa o płynnych załamaniach metalowego klosza, w pięknym kremowym, satynowym wykończeniu. Oddaje plastyczność i lekkość wody, zachowując przy tym trwałość stali. Fala to oprawa o ciekawej bryle, która spełnia funkcję praktyczną oraz dekoracyjną. Dostępne warianty kolorystyczne dla wszystkich modeli to: głęboka zieleń, energetyczny żółty, błękitna szarość, delikatny krem i ciepła cegła.
Kapo & Pydo - lampa z dmuchanego szkła
Dekoracyjna lampa wisząca "Boya" projektu Kabo & Pydo Design Studio doskonale sprawdzi się w pojedynkę, ale może też tworzyć odważną kompozycję składającą się z kilku elementów. Szklany element jest wykonywany ręcznie przez wyszkolonych rzemieślników z dmuchanego szkła i z metalowymi akcentami. Występuje w kilku wariantach kolorystycznych.
Wyrazista forma lampy przyciąga wzrok, stając się centralnym punktem każdej przestrzeni, a miękkie światło wprowadza ciepło i spokój, tworząc przytulną atmosferę. Boya jest wyszukanym połączeniem tradycyjnego rękodzieła i współczesnej technologii. Otrzymała ona prestiżową nagrodę Red Dot Award 2021.
Jan Garncarek - lampa, która powstała z obserwacji nieba
Jan Garncarek jest absolwentem Wydziału Wzornictwa Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Studiował również na Politechnice w Mediolanie w klasie Michele de Lucchi i Andrea Branzi. Swoje studio założył w 2017 roku po pracy w Towarzystwie Projektowym, warszawskim studiu wzornictwa przemysłowego. Jego portfolio obejmuje lampy, stoły, krzesła i przedmioty dekoracyjne. Skupia się na szlachetnych materiałach i dopracowanych detalach. Jan jest reprezentowany przez galerie w Europie i USA.
Wszystkie produkty tworzone są w sposób nieprzemysłowy przy użyciu szlachetnych materiałów. Tak jak lampa "Kometa". Jej dolna część składa się z półkulistego mosiądzu z punktem świetlnym, górna przypomina świetlny ślad wyczarowany przez mosiężną kulę. Lampa z jednej strony została zainspirowana ikonami znajdującymi się w Muzeum w Supraślu, głównie pracami Nowosielskiego. Z drugiej - z obserwacji nocnego nieba. Lampa jest próbą zmaterializowania wrażeń poprzez nadanie im uproszczonej formy. Główną inspiracją była kometa, również ze względu na jej religijną symbolikę. Jest ona zapowiedzią nowego początku i nadziei.
Agnieszka Lasota - w zgodzie z tradycją
Agnieszka Lasota studiowała w Polsce i we Włoszech. Ukończyła wydział architektury wnętrz na warszawskiej ASP (1996) oraz podyplomowe studia w Istituto Europeo di Design w Mediolanie www.ied.it (2006). Po studiach pracowała jako architekt wnętrz, zdobywała też doświadczenie w mediach - była redaktorem w miesięczniku "Twój Styl" i dyrektorem kreatywnym Fashion TV Polska. Od 2003 roku zajmuje się wyłącznie działalnością artystyczną.
Wiele z jej prac to typowe przedmioty codziennego użytku. Największą popularność zyskała "Wiecha" (2009) - rodzaj abażuru z drucianej spirali o średnicy 60 cm, do której przywiązano ponad 120 powiewających, różnokolorowych wstążek. "Wiechy" wykonywane są z materiałów o różnych barwach i fakturze. Zgodnie z intencją autorki każdy może dostosować je do swoich potrzeb i gustów: zmienić kolor i długość wstążek, zawiesić na nich pamiątki, talizmany.
Nazwą "Wiechy" nawiązywała do ludowej tradycji zatykania pęku kwiatów lub dekoracyjnego wieńca na dachu nowo wybudowanego budynku. Wiecha miała przynosić szczęście. Tym samym lampa świetnie wpisała się w nurt etno w polskim wzornictwie początku XXI wieku, który w owym czasie podbijał świat designu.