Kameralna wystawa ukazująca polskie wzornictwo ceramiki użytkowej okresu "odwilży", lat 50. i 60. XX wieku, została przygotowana w oparciu o zbiory Muzeum Narodowego we Wrocławiu i kolekcje prywatne.

To pierwsza w Polsce prezentacja kładąca tak duży nacisk na dokonania Ośrodków Wzorcujących zakładów porcelany, porcelitu i fajansu - państwowych fabryk w Wałbrzychu, Jaworzynie Śląskiej, Chodzieży, Ćmielowie, Bogucicach, Pruszkowie, Tułowicach, Włocławku i prywatnej katowickiej wytwórni Steatyt.

W Europie sztuka użytkowa i design tego czasu funkcjonują pod historycznym już szyldem "New Look", którego po raz pierwszy użyto jako hasło promujące debiutancką kolekcję Christiana Diora w 1947 roku. Do Polski nowe tendencje dotarły na krótko przed czasami politycznej "odwilży" 1956 roku.

Niezwykle istotną rolę w propagowaniu "nowoczesności" i pojęcia "dobrego wzoru" odegrał założony przez Wandę Telakowską Instytut Wzornictwa w Warszawie. Polska sztuka użytkowa lat 50. i 60. XX wieku wzbudza dzisiaj coraz większe zainteresowanie kolekcjonerów i miłośników designu, którzy odkrywają urodę zapominanych, zepchniętych do lamusa przedmiotów. To oni przypomnieli określenie "pikasy", które w okresie minionych lat przeszło metamorfozę od pojęcia o zabarwieniu pozytywnym do ironicznego określenia służącego krytyce ówczesnego modelu aranżowania mieszkań i wnętrz użyteczności publicznej - zaczynając od kawiarń i restauracji po dzielnicowe biblioteki, kluby zakładowe, na wiejskich świetlicach kończąc.

W powojennej Polsce był to bodaj jedyny tak wyrazisty i skrystalizowany, lansowany i adaptowany styl. Czasy Peerelu są wciąż obecne zarówno w pamięci Polaków, jak i w dyskursach badawczych. Dziś jednak coraz częściej są oglądane przez sentymentalny filtr, a minione realia chętnie przypominamy w prześmiewczych obrazach, opatrując je nutą nostalgicznych wspomnień.

Czy coś naprawdę wartościowego pozostawił czas "odwilży" i okres "małej stabilizacji" w tych wzorniczych kreacjach? Czy to już jedynie barwne ikony wyciągnięte z lamusa, odświeżone, ale jednak "obciachowe" przedmioty? Który z tych projektów przetrwał próbę czasu? Odpowiedź znajdziemy na tej wystawie.