Niestandardowa wysokość

Mieszkanie miało być funkcjonalne, jasne, wygodne i przyjazne. Właścicieli szczególnie urzekła wysokość mieszkania - ponad 3 metry. Od początku wiedzieli, że chcą wprowadzić detale podkreślające niestandardową wysokość, jak symetryczne wzory ze sztukaterii oraz jednolitość jasnych kolorów, by nie zmniejszać optycznie przestrzeni.

- Oboje mają słabość do zabudowy powojennej, kamienic, gdzie mieszkania są wysokie i mają duszę - mówi Magdalena Dyoniziak-Sędzicka z pracowni Nasze Nowe. - Lubią klimat PRL, ale ostatecznie postawili na nowe meble i zabudowy na wymiar, które umożliwiły optymalne wykorzystanie przestrzeni. Zdecydowali się też na styl nowoczesny, z domieszką vintage i elementami stylu hampton. Zależało im jednak na spójności w całym mieszkaniu, bez wyraźnych granic i podziałów. - W osiągnięciu tego pomogła moja sugestia, żeby wykorzystać w całej przestrzeni tylko kilka kolorów o różnej intensywności - opowiada Magdalena. Na przykład pudrowy róż pojawia się na frontach kuchennych, w pasie płytek w toalecie czy detalach dekorujących.

Na lewym zdjęciu: Zgaszone odcienie pudrowego różu pojawiają się w tym domu w różnych miejscach i konfiguracjach. Na prawym zdjęciu: Kuchnia jest prosta i funkcjonalna. Zabudowę meblową stworzyła firma Ekopol Jacek Ostrowski.

Przełamanie bieli szarością

Salon, kuchnia, sypialnia, hol i łazienka mają ściany w tonacji jasnego szarobeżu (odcień z mieszalnika). Biel była zbyt wyrazista i surowa, dlatego została przełamana. - Jednolity kolor na tak dużej powierzchni mieszkania pozwolił na uzyskanie poczucia przestrzeni większej, niż jest jej w rzeczywistości - podkreśla projektantka. - Zapewnił otwartość przestrzeni oraz swobodę i łagodność w poruszaniu się po kolejnych pomieszczeniach.

W holu, w szafie ukryto pralkę i suszarkę, dzięki czemu oszczędzono cenne miejsce w łazience. Ponieważ nie ma tu dostępu do światła dziennego, całość pomalowano w bardzo jasnych kolorach i mocno doświetlono.

Podział na strefy

Dla właścicieli ważny był także czytelny podział na strefy. Tak więc na przykład owalny, drewniany stół,nad którym wisi lampa, to miejsce do wspólnej biesiady, a hokery przy blacie kuchennym - miejsce do szybkich posiłków lub łyka kawy przy planowaniu dnia.

W całym mieszkaniu jasno zostały wydzielone strefy. Powstały one dzięki zastosowaniu różnych metod, takich jak zmiana rodzaju podłogi, odpowiednie użycie kolorów i dodatków, na przykład lamp.

Gołe ściany w 12-metrowym holu sprawiały wrażenie surowych. Sztukaterie nadały mu charakteru, a następnie ozdobiły także inne pomieszczenia. Ich rodzaj wybrała projektantka. Są solidne, eleganckie oraz proste w montażu. I co najważniejsze - odporne na zderzenie z fantazją dzieci, nie wgniatają się i nie odkształcają. Nic dziwnego, że rodzice mieszkający tu z małym synkiem są z nich bardzo zadowoleni. 

Sztukaterie dodały temu wnętrzu porządku oraz szyku. Kinkiet Delie od Aromas del Campo.

 

Autor
Apartament na parterze z 120-metrowym ogródkiem w warszawskiej dzielnicy Włochy
Robert Pieńkowski
Dziennikarz, kucharz, archeolog, aktor, improwizator, animator. Był redaktorem w wielu prestiżowych magazynach jak Pani, Sukces, Elle Decoration, Gala, Maxim. Ma dwie...