Podejście architektów do projektu było od początku bardzo nietypowe. Do budowy domu wykorzystano ciśnienie powietrza. Co to oznacza? Monolityczna powłoka budynku, choć ma zaledwie 10 cm, jest bardziej odporna i trwała niż tradycyjne, skutecznie rozkładając siły statyczne i dynamiczną na fundament. 

Dom widziany z góry przypomina wielki kleks.
Na tym zdjęciu najlepiej widać masywność budynku.

Powłoka budynku jest również bardziej ekologiczna niż inne konstrukcje. Jest samonośna, co oznacza, że wyeliminowała potrzebę stosowania kolumn lub ścian nośnych. To sprawia, że projektując wnętrze, architekci mogli sobie pozwolić na względną elastyczność. Innymi słowy, nie mając ograniczeń wynikających z projektu, zaszaleli.

Ekologiczne rozwiązania w domu jak rzeźba

Budynek wykonany został z niskoemisyjnego betonu geopolimerowego. Tradycyjny beton uwalnia do atmosfery bardzo dużą ilość CO2. Poszukując ekologicznych alternatyw mogących go zastąpić, sięgnięto po materiały syntetyczne. Są nimi właśnie geopolimery. Powłoka budynku jest izolowana, aby zmniejszyć zużycie energii nawet o 65%. Naturalna wentylacja i oświetlenie dzienne łączą się z innymi pasywnymi elementami projektu (takimi jak ogniwa fotowoltaiczne i turbiny wiatrowe), które mają jeszcze mniejszy wpływ na środowisko.

Widok z góry na główne wejście do domu. Odchodzą od niego trzy ścieżki.
Wejście jak do chatki hobbitów.

Naśladując formę

Dom jest wyrazisty, o wyjątkowo płynnej formie organicznej. Wnętrze powtarza ten kształt, poddając się konstrukcji. Obrotowe niebieskie drzwi sprytnie wpasowały się w krzywizny i załamania i, niczym na greckiej wyspie, tworzą ładny kontrast z bielą budynku. Podobnie zostało zaprojektowane jedno z okien, które jest wypukłe, idealnie wpasowując w owal budynku. Zresztą cała stolarka naśladuje organiczną formę zewnętrzną domu.

Drzwi obrotowe nie tylko przyciągają wzrok, ale także zmniejszają zapotrzebowanie na energię poprzez ograniczenie przeciągów. Konstrukcja drzwi jest bez ramy.
Za ceramicznym parawanem ukryły się stolik i fotele. Po drugiej stronie znajduje się salon.
Wypukłe okno ze stalową siatką. Wpadające przez nie światło rysuje na podłodze różne wzory.
Schodki sugerują, że to przeszklone drzwi. Tymczasem architekci pozwolili sobie na żart - jest to bowiem okno.

Design jest wszędzie 

Meble oczywiście nie mogły być inne jak o biomorficznych kształtach. Wysokie lampy grzyby francuskiego designera Fabrice Berruxa, sofa Bubble marki Roche Bobois czy lampa wisząca Coral w sypialni - niesamowite arcydzieło Davida Trubridge'a - są żartobliwymi elementami, które jak nic innego pasują do tego oryginalnego domu.

Przeskalowane lampy i kanapa wyglądająca jak bąbelki to przepis na oryginalny salon.
Abażury w różnym stylu tworzą na całej powierzchni sufitu ciekawy kolaż.
Owalny otwór w ścianie i równie owalny stolik kawowy naśladują nieforemne w kształcie okno.
W tym pomieszczeniu lampa tworzy imponujące świetlne wzory.

Projekt budynku i jego lokalizacja zostały w całości zdeterminowane przez widoki i warunki terenowe. Powstał dom inny niż wszystkie, wykorzystujący nowe materiały i technologiczne innowacje. Jego wnętrza idealnie odtwarzają wszystkie zagięcia konstrukcji. Oryginalny, nowatorski, niekonwencjonalny, niesztampowy - żadne słowo nie opisze tego projektu.

Autor
Do budowy tego domu wykorzystano ciśnienie powietrza! Rezydencja przypomina rzeźbę
Monika Utnik
Dziennikarka, wieloletnia redaktorka pism wnętrzarskich, absolwentka polonistyki i italianistyki Uniwersytetu Warszawskiego, autorka książek dla dzieci. Zadebiutowała...