David Trubridge jest jednym z najsłynniejszych nowozelandzkich projektantów. Jego leżanka Body Raft została wybrana na "Ikonę designu Nowej Zelandii", a także znalazła się wśród 50 najlepszych projektów XX w. Do tego projektant przyczynił się do popularyzacji ekodesignu, a wszystko to osiągnął, będąc samoukiem.

W zgodzie z naturą
Organiczne struktury to znak rozpoznawczy nowozelandzkiego projektanta. Seria ażurowych lamp jest inspirowana podwodnym życiem Oceanu Spokojnego.

David Trubridge pochodzi z Wielkiej Brytanii, mieszka w Nowej Zelandii, a jego lampy i meble można spotkać na każdej szerokości geograficznej. Z ich pomocą spopularyzował ekodesign, choć sam tej etykiety się wystrzega.

- Zostałem nazwany ekoprojektantem tylko dlatego, że tworzę w drewnie, ale samo użycie drewna mnie nim nie czyni. Jestem projektantem, który przejmuje się wpływem tego, co robi i robieniem dobrych rzeczy dla ludzi - wyjaśnił w jednym z wywiadów David. On sam dzieli design na dobry bądź zły - nic pomiędzy, żadnych podkategorii. Uważa, że najważniejszym zadaniem projektantów jest tworzenie rzeczy trwałych, użytecznych, które nie szkodzą środowisku.

- Nie chcę produkować meblarskiego ekwiwalentu popowej piosenki, która może być hitem dziś, ale będzie zapomniana jutro. Moim marzeniem jest tworzyć rzeczy jak muzyka Bacha, która jest pamiętana setki lat później i wciąż inspiruje - zapewnia David, i jak mówi, tak robi.

Od przeszło trzydziestu lat konsekwentnie tworzy rzeczy, które opierają się upływowi czasu, służą środowisku naturalnemu i pozostają z nim w zgodzie, a przy tym wszystkim są zwyczajnie piękne. Jego osiągnięcia są o tyle imponujące, że projektowania nauczył się sam, a doświadczenia nabywał w czasie trwającej ponad pięć lat podróży.

   
Z podwodnego świata
Seria oświetlenia Coral Light powstała w 2003 roku i wciąż się rozrasta. Formy lamp są inspirowane życiem oceanu. Lampy są wykonane przez złożenie ze sobą szeregu płaskich, identycznych elementów.
Zjawisko we wnętrzu
Jak sam David przyznaje jego ażurowe lampy nie zapewniają optymalnego oświetlenia we wnętrzu, wnoszą jednak do niego niepowtarzalny klimat i nastrój, a do tego wyglądają po prostu zjawiskowo. 

David Trubridge ukończył uniwersytet w Newcastle w Anglii w 1972 roku, gdzie studiował budowę okrętów. Przez kolejnych 10 lat żył i pracował w Szkocji. Robienia mebli nauczył się, gdy pracował jako leśniczy na prywatnej posiadłości. Naturalnego surowca i wolnego czasu miał wówczas pod dostatkiem. Szybko zdobył biegłość w wytwarzaniu mebli i zaczął sprzedawać swoje prace. Na zamówienia nie trzeba było długo czekać.

Do Davida zaczęły się zwracać prestiżowe instytucje, w tym londyńskie Muzeum Wiktorii i Alberta, Katedra Matki Boskiej w Edynburgu oraz Shipley Gallery w Newcastle. W tym czasie poznał swoją żonę Lindę, absolwentkę Akademii Sztuk Pięknych, z którą ma dwóch synów Sama i Billy'ego. W 1981 roku David wraz z rodziną podjął odważną decyzję.

Trubridge'owie sprzedali wszystko, co posiadali, kupili jacht "Hornpipe" i wyruszyli w rejs dookoła świata, porzucając dotychczasowe życie. Przez kolejnych pięć lat żeglowali po wodach Pacyfiku i Morza Karaibskiego. W końcu przybili do wybrzeży Nowej Zelandii, gdzie zacumowali na dłużej. Przez cały ten czas David Trubridge projektował.

W zgodzie z naturą
Organiczne struktury to znak rozpoznawczy nowozelandzkiego projektanta. Seria ażurowych lamp jest inspirowana podwodnym życiem Oceanu Spokojnego.

David Trubridge. Ekodesign inspirowany naturą

Podróż, kontakt z naturą i nowymi kulturami, odcisnęły się silnym piętnem na jego twórczości.

- Moje pomysły pochodzą z dzikich miejsc, krawędzi turbulencji i odnowy, gdzie załamują się morza, na plażach i przylądkach, gdzie ziemia i powietrze spotykają się na górskich grzbietach - mówi metaforycznie projektant. Pod wpływem zdobytych doświadczeń stworzył m.in. serię krzeseł przypominających łódki plemion osiadłych na wyspach Oceanu Spokojnego. Krzesła Canoe stanowią lekkie i wdzięczne struktury, które dziś należą do najsłynniejszych prac artysty - trafiły m.in. do holu wejściowego ambasady Nowej Zelandii w Tokio.

W końcu rodzina sprzedała "Hornpipe" i osiedliła się na nowozelandzkiej Wyspie Północnej. Wówczas projektant w typowy dla siebie sposób postanowił uczcić łódź, która przez tyle lat była dla niego domem. Zaprojektował drewnianą ławę o nazwie Hornpipe. Siedzisko z drewna sosnowego powstało jako praca na narodowy konkurs designu, który bezapelacyjnie wygrało.

Na początku nowego tysiąclecia o pracach Davida zrobiło się głośno także w Europie i Azji. W 2001 roku nawiązał współprace z prestiżową włoską marką Cappellini. Nagle z lokalnego twórcy przeistoczył się w cieszącego się międzynarodową sławą designera, prowadzącego dobrze prosperującą firmę.

Wraz z rozwojem działalności projektowej David Trubridge zaczął sięgać po technologie 3D, dzięki którym jest w stanie uzyskiwać niezwykle skomplikowane struktury. Choć posiada nowocześnie wyposażoną pracownię, to wciąż najlepiej mu się pracuje na piaszczystej plaży. Z inspiracji oceanem narodziły się formy jego lamp, które dziś podbijają światowe rynki. David pozostaje jednak niewzruszony na szum wokół siebie. Tak jak przed laty, tak teraz chce po prostu tworzyć dobry design, bez żadnych podkategorii.