Najczęściej przyjmuje się, że początki gry w szachy sięgają ok. 1500 lat wstecz - do starożytnych Indii. Dziś to jedna z popularniejszych gier planszowych, która dodatkowo uznawana jest za dyscyplinę sportową. I to właśnie od tej rozrywki pochodzi nazwa motywy dekoracyjnego, jakim jest szachownica. Niemniej ten wzór spotykany jest w dekoratorstwie od tysięcy lat w różnych wydaniach.
Szachownica kiedyś i dziś
Największa popularność szachownicy we wnętrzach historycznie przypada na epokę renesansu, a później - erę międzywojenną XX wieku. W tym drugim okresie szczególnie modne były posadzki w czarno-białą szachownicę, które zachowały się w części starych kamienic. Mimo to ten motyw mniej lub bardziej jest stale obecny w dekoratorstwie. Dlaczego?
Przede wszystkim jest bardzo uniwersalny - łączy w sobie klasycznie elegancki urok z nowoczesną dyscypliną. Wnętrzom dodaje subtelnej dynamiki, a przy tym wizualnej rytmiczności i powtarzalności. Od kilku sezonów na nowo odkrywany jest zwłaszcza w modzie.
Niektórzy wiążą to zresztą z popkulturą i hitem Netflixa „Gambit królowej” (premiera pod koniec 2020 roku). To już znak czasu, że chętnie oglądane produkcje streamingowe szeroko oddziałują na różne dziedziny życia - w tym design.
Szachownica na dużych powierzchniach
Jak w pełni wykorzystać potencjał szachownicy we wnętrzach? Warto sięgnąć po sprawdzone rozwiązanie, jakim jest czarno-biała posadzka. Takie wykończenie jest eleganckie, wyraziste i fantastycznie odświeża wystrój. Ponadto dobrze odnajduje się w różnych konwencjach aranżacyjnych: od glamour i modern classic przez kreatywny eklektyzm po inspiracje vintage.
Oczywiście można też sięgnąć po inne warianty kolorystyczne szachownicy. Szczególnie uniwersalne jest połączenie bieli oraz szarości. Z kolei szachownica biało-beżowa jest łagodniejsza w wyrazie i świetnie sprawdza się również w przytulnym wystroju klasycznym czy nawet skandynawskim. A może coś bardziej charakternego? Godny polecenia jest chociażby duet bieli i czerwieni!
Oprócz podłóg motyw szachownicy może też zagościć na ścianach. Najlepiej jednak stosować go z umiarem. Wystarczy więc jedna ściana z tapetą w szachownicę, ewentualnie mniejsze dekoracje - takie jak grafiki czy kilimy.
A może meble?
Wzór szachownicy równie dobrze sprawdza się jako dekor meblowy. Dostępne są np. stoliki z blatami, które mogą posłużyć do przeprowadzenia domowej rozgrywki. Albo jeszcze dalej - szachownica na całości mebla. Dobrym przykładem jest Chess Table holenderskiej marki Moooi (zdjęcie otwarciowe). Warto też nieco wyjść poza schematy w przypadku frontów meblowych.
Szachownica może pojawić się także na ich powierzchni i nie chodzi tu wyłącznie o mocne kontrasty barwne. Ciekawie wypadają chociażby zestawienia jasnych i ciemnych odcieni drewna. I wreszcie - szachownica na tapicerkach foteli i (rzadziej) sof!
Dodatki i dekoracje
Wzór szachownicy bodaj najczęściej wybierany jest właśnie w roli dekoracyjnego akcentu:
• Dywany - uniwersalne walory zdobnicze ma drobny wzór szachownicy, i to w wielu wersjach barwnych. Możemy np. postawić na duet bieli z zielenią, granatem, różem czy fioletem. Więcej wizualnej łagodności dodaje zaś lekko puchata faktura takich dywanów.
• Poduszki i koce - wyjątkowo wdzięczne, praktyczne ozdoby, które warto wykorzystać zarówno w salonie, jak i sypialni.
• Inne domowe tkaniny - chodzi np. o zasłony, ale też ręczniki, w tym te kuchenne.
• Naczynia - od wazonów po kubki, miski czy talerze. Warto pamiętać, że nie muszą być w całości zdobione motywem szachownicy, który świetnie wypada w duecie z czystą bielą.
• Ramki - od miniaturowych (do zdjęć) po większe (ramy luster i grafik).
• Drobne dekoracje - tace, świeczniki, podkładki.
Kreatywne wariacje
Na koniec należy wspomnieć, że prosta szachownica z kwadratami ułożonymi pod kątami prostymi to nie jedyna opcja do wyboru. Ciekawy efekt wizualny zapewnia chociażby szachownica „przekręcona”, czyli przypominająca rysunek karcianych karo. Ponadto spotkamy np. rytmicznie ułożone, smukłe prostokąty.