Moda na flowerboxy opanowała Internet. Na Instagramie i Pintereście, aż roi się od propozycji żywych kwiatów umieszczonych w pudełku. Taka aranżacja kwiatowa wiąże się jednak z wydatkiem nawet kilkuset złotych. Dziś podpowiadamy, jak wykonać ją samodzielnie.
Flowerbox - idealny prezent na Walentynki czy wnętrzarski dodatek?
Kwiaty w pudełku z niewiadomych do końca przyczyn stały się obiektem westchnień wielu kobiet. Rosnącą popularność kwiatowej dekoracji możemy zaobserwować chociażby w social mediach. Z pewnością są one pięknym prezentem, doskonałą alternatywą dla bukietu ciętych kwiatów, przepięknym wnętrzarskim dodatkiem, który ozdobi nasze wnętrze nieco dłużej niż tradycyjne kwiaty w wazonie. Jest to także świetny pomysł na prezent. Zbliżają się Walentynki, być może ten wpis zainspiruje Was do własnoręcznego stworzenia podarunku dla osoby bliskiej Waszemu sercu.
Niezbędne rzeczy do wykonania flowerboxa DIY:
- okrągłe pudełko prezentowe
- folia bądź papier do kwiatów
- kwiaty
- gąbka florystyczna
- klej
- nóż
- nożyczki
- miseczka z wodą
Jak krok po kroku wykonać flowerbox?
1. Gąbkę florystyczną umieszczamy w miseczce z wodą, aby nią nasiąknęła.
2. Dno i boki kartonu wykładamy folią bądź papierem, aby nie zmięknął pod wpływem wody.
3. Kwiaty przycinamy tak, aby wystawały nieco poza pudełko. Ich wysokość możemy później poprawić wciskając je odpowiednio głęboko w gąbkę.
4. Kwiaty układamy wzdłuż pudełka. Te na samym środku nieco wyżej, aby całość stworzyła półkulę.
Flowerbox za 50 złotych!
Samodzielne wykonanie pudełka z żywymi kwiatami zajmie nam około pół godziny i kosztować będzie jedyne 50 zł. To niewielki wydatek porównując go do cen pracowni florystycznych. Podsumowaliśmy wydatki na niezbędne rzeczy do wykonania dekoracji kwiatowej. Gąbka florystyczna i papier to koszt ok. 15 zł, kwiaty kosztować nas będą 25 zł, a pudełko 10 zł. Produkty bardzo łatwo można znaleźć w sieci na portalach sprzedażowych. Odwiedźmy także giełdę kwiatową - będziemy mieli pewność co do świeżości kwiatów oraz korzystnej ceny.
Zdjęcia oraz porady powstały dzięki współpracy z blogiem Vorstadtleben.