Zieleń to nie wszystko, Dzięki eksplozji barw poczujemy się znacznie przyjemniej, a patrząc na nasz ogród każdy dzień rozpoczniemy od wielkiego uśmiechu.
Jakie znaczenie mają barwy w ogrodzie?
Na pozór kolory w ogrodzie powinny być spójne - nagromadzenie zbyt wielu może sprawić wrażenie chaosu. Ale z drugiej strony mocne akcenty kolorystyczne przyciągają wzrok, urozmaicają kompozycję, dodają jej pikanterii. Barwy kwiatów, liści, ścianek, posadzek i murków łączą ogrodowe wnętrze w całość, zmieniają jego proporcje. Wpływają też na nastrój ogrodnika - błękit uspokaja, żółty rozwesela, a czerwień pobudza. Dlatego pytanie o dobór barw jest jednym z pierwszych zadawanych właścicielowi ogrodu przez projektanta. Jakie więc kolory wybrać?
Jakie kolory wybrać do małego, a jakie do dużego ogrodu?
Mały ogródek najlepiej potraktować jako kolejny pokój i wprowadzić tam kolorystykę, jaką zastosowaliśmy we wnętrzu domu. „Malując” większy ogród, warto poszukać inspiracji w otaczającym krajobrazie. Wybór odpowiednich kolorów to doskonała recepta na zmianę ogrodowych proporcji. Nie od dziś wiadomo, że intensywne barwy (np. czerwony, żółty, pomarańczowy) absorbują wzrok niczym śmiała tapeta i skracają dystans.
W małym ogródku najlepiej więc zastosować je nie w głębi ogrodu, lecz w pobliżu domu. Z kolei chłodne barwy (np. niebieska, różowa) zdają się od nas oddalać. Dlatego, chcąc powiększyć mały ogródek, stosujmy je na obrzeżach. Natomiast kolorowymi rabatami można wydzielać w ogrodzie części o różnym nastroju, zmieniać ich klimat, dodawać im uroku. By ożywić cieniste zakątki, wystarczy posadzić tam białe kwiaty - będą świecić w mroku niczym punkty świetlne.
Wybór kolorów ze względu na nasłonecznienie
W półcieniu ładnie prezentują się chłodne pastelowe barwy (błękity, róże), które w pełnym słońcu zdają się blednąć. Z kolei w słonecznych miejscach posadźmy rośliny o jaskrawych płatkach. Można się oczywiście zdecydować na monochromatyczne rabaty, zróżnicowane tylko kształtami i fakturą. Jeśli jednak zaczną nas nużyć monotonią, wprowadźmy na nie bryłę kwitnącego krzewu, smugę wesołych kwiatów jednorocznych…
Wśród roślin można też ustawić kolorową ławkę czy barwne detale - ceramiczne kule, pojemniki, rzeźby. Kolory roślin zmieniają się jak w kalejdoskopie. Ale elementy ogrodowej architektury mają ten sam kolor przez cały rok. I odgrywają w ogrodzie ważną rolę - nie tylko zmieniają jego proporcje, ale też sprawiają, że ma w sobie to „coś”. Pamiętajmy jednak, że im więcej barw w ogrodzie, tym wydaje się on ciaśniejszy, a ich nadmiar wywołuje niepokój.
Bardziej tradycyjni ogrodnicy powinni więc poprzestać na jaskrawych dodatkach - parasolach, poduszkach, donicach... Odważniejsi mogą sobie pozwolić na większe barwne płaszczyzny, na przykład ścieżkę wyłożoną kolorową ceramiczną mozaiką, czerwone ogrodzenie czy murek. Jaskrawe barwy są też nieocenione, gdy zechcemy podkreślić ładną fakturę ściany. A nieciekawym ogrodowym konstrukcjom można dodać wdzięku, malując na nich graffiti.
Z feerią barw nie można jednak przesadzić - ostre kolory w nadmiarze mogą być bowiem męczące. Przeważnie wystarcza jeden detal: pergola, murek, fragment posadzki… A duże płaszczyzny mocnego koloru warto przełamać dodatkiem bardziej stonowanych odcieni (np. czerwień - różem, pomarańcz - barwą kremową). I oczywiście złagodzić zielenią roślin.
Ale zanim zdecydujemy się na kolorystykę, zróbmy generalną próbę. Kupmy tester lub farbę w najmniejszej puszce i pomalujmy tylko kawałek ściany czy podłogi. Odczekajmy kilka dni, żeby mieć pewność, że o taką właśnie barwę nam chodzi. Może się to wydawać żmudne, ale efekt - gwarantowany.