Teraz, gdy po urodzeniu Stasia, są pięcioosobową rodziną, ten ruch wydaje im się jednym z lepszych w życiu. Mają przestrzeń, zieleń i dom urządzony wedle własnych potrzeb i gustu. O projekt i pomoc w urządzaniu domu poprosili koleżankę Patrycji z podstawówki, która z kolei współpracowała z inną ich koleżanką z podstawówki. Dla wszystkich trzech praca nad projektem była emocjonującą przygodą. Nie tylko dlatego, że tworzenie czegoś nowego to wielka frajda. Spotkanie po latach było uruchomiło wiele emocji i wspomnień. Na pewno też urozmaiciło pracę.
Założeniem było stworzenie domu z obszerną przestrzenią otwartą, służącą rodzinie do zabawy, pracy, wspólnych posiłków i spotkań towarzyskich. Potrzebna była również wydzielona strefa intymna, miejsce, gdzie w tym otwartym domu będzie można się schować, wyspać i pobyć z dla od zgiełku.
Umeblowanie miało mieć funkcjonalne i proste formy przetykane gdzieniegdzie meblami z charakterem i historią. Postawiono na nowoczesny wystrój wnętrz z kolorowymi akcentami w stylu etno. Była to zabawa formą, balansowaniem pomiędzy minimalistycznym apartamentem a szlacheckim dworkiem z elementami folklorystycznymi. Miało być wesoło i lekko, ale również nowocześnie. Głównym problemem były schody, które poprzedni właściciele umiejscowili w niezbyt szczęśliwym dla układu całości miejscu.
Projektantki postanowiły postawić je w centralnej części, czyniąc z nich jeden z głównych walorów domu. Betonowe schody to jeden ze stylistycznych punktów programu - widać je niemal z każdego miejsca obszernej strefy dziennej, a szklana klatka schodowa dodaje lekkości tej monumentalnej strukturze stopni. Ciekawym zabiegiem jest łączenie kontrastowych materiałów - ciepłego drewna z betonem, szkła i metalu z tkaninami i fornirowanymi meblami.
Sprytnym rozwiązaniem jest połączenie "dorosłej" stylistyki z elementami prosto z dziecięcego świata. Wiele tu wesołych kolorów, zabawnych kształtów i zwierzęcych motywów. To przenikanie świata dorosłych i dzieci odbywa się tu na co dzień. Rodzice i pociechy zgodnie dzielą się przestrzenią wspólnie spędzając każdą wolną chwilę. Szklane ściany pozwalają krzątającym się w kuchni rodzicom mieć maluchy na oku. Salon połączony z kuchnią i jadalnią został tak zaprojektowany, aby dało się ogarnąć całość jednym spojrzeniem.
Dywan w kolorowe kwadraciki, poduszki kurki, tekturowe poroża i fotele "kule" sprawiają, że ten, mimo wszystko, elegancki salon sprawia trochę wrażenie placu zabaw. Maluchy na pewno się tu nie nudzą. Do woli mogą skakać po wytrzymałych pufach i układać je w dowolne kształty. Sofa w pokryciu AquaClean (odpornym na plamy) wytrzyma niejeden kontakt z lepkimi łapkami i pożywieniem, które nie trafiło tam gdzie powinno.
Ta przestrzeń jest dowodem na to, że współczesne trendy pozwalają pogodzić potrzeby dzieci i dorosłych, a wzornictwo daje szanse urządzić stylowe wnętrza dla rodzin - nie tylko piękne, ale również wygodne dla osób w każdym wieku.
Właściciele bardzo dobrze się czują w otoczeniu wzorów stylizowanych na art déco, starych fotografii i miękkich tkanin. Wygodne tapicerowane łóżko to również sprawdzony sposób na spokojny sen. |
Tekturowe poroża to żart z kontrowersyjnej mody (która na szczęście odchodzi do lamusa) na wieszanie sobie myśliwskich trofeów na ścianach. Zabawa konwencją, zgrabnie poprowadzony cytat dekoratorski i zmiana mody na dużo bardziej "eko".
Przejście do strefy prywatnej nie tak łatwo odnaleźć. Tajemnicze drzwi, ukryte w konstrukcji ściany, są pokryte fototapetą przedstawiająca synów właścicieli. Obok nich czarna ściana do pisania i przyczepiania prac (farba tablicowa i magnetyczna). Dzieciaki mają całkowitą wolność jeśli chodzi o mazanie po ścianach, a raczej po tej konkretnej ścianie.
Dzięki pomysłowości architektki i dekoratorki a także odwadze właścicieli wspólnymi siłami stworzono dom przystosowany dla licznej rodziny, dom, w którym łatwo odnajduje się szczęście.