Łódź, mieszkanie o powierzchni 65 metrów kwadratowych, całe w drewnie, monochromatyczne - tak mogłaby określić to wnętrze przypadkowa osoba. Ale już w drugiej minucie dostrzeże, że w tych spokojnych pomieszczeniach wbrew pozorom dużo się dzieje. Do projektantki Kasi Siołkowskiej zgłosiła się para młodych ludzi. To było ich pierwsze wspólne mieszkanie, ale od początku z wielkim wyczuciem określili styl, w jakim chcieliby urządzić dom - japandi.

Lampa i styl japandi

A wszystko zaczęło się od lampy. Zanim powstał pierwszy szkic projektu, młodzi właściciele zakochali się w lampie Gubi wskazanej przez projektantkę i od razu ją kupili. Lampa, która dzisiaj wisi nad stołem, nawiązuje kształtem do form japońskich, więc decyzja ta była dobrym kierunkiem. Harmonijne połączenie japońskiego minimalizmu i skandynawskiej przytulności stało się motywem przewodnim wnętrza. Stonowana paleta barw, proste formy oraz naturalny materiał, jakim jest drewno, podyktowały cały wystrój.

Wszystko zaczęło się od lampy marki Gubi. Czysta biel klosza wyróżnia się na tle drewna. Wazon na stole jest z BoConceptu. Ceramiczne naczynia – z HK Living.

Piękno drewna

Projektantka postawiła na prostotę i funkcjonalność, które wcale nie zagrażają ciepłej atmosferze. Przeciwnie, mieszkanie jest spokojne i harmonijne. Odrzuca nadmierną dekoracyjność na rzecz jakości i rzemiosła. I właśnie to rzemiosło jest we wnętrzu najważniejsze.

Wszystkie drewniane elementy, zarówno w salonie i kuchni, jak i w sypialni oraz łazience, wykonał stolarz według projektu Kasi Siołkowskiej.

Ujawnia precyzję i misterność, którą włożono w tworzenie zabudowy kuchni, łazienki, szaf i szafek. Tutaj rządzą faktury! Przy tak wymagającym materiale jak drewno należało dopieścić każdy szczegół: frezowania na zagłówku łóżka, fronty kuchennych szafek, uchwyty.

Oryginalny kinkiet z limitowanej edycji IKEA VARMBLIXT wygląda, jakby specjalnie był stworzony pod kolor ściany. Obraz (fragment po prawej) namalowała Marzena Kuśmirek. Ceramiczne kubki i czajnik są od HK Living.

Stolarz precyzyjnie zgrał słoje na drewnianych elementach. Dużej uwagi wymagały od niego również pionowe podziały szafek kuchennych ciekawie współgrające z poziomymi uchwytami. Chapeau bas!

Fronty dolnych i górnych szafek w kuchni z równomiernie rozłożonymi słojami są majstersztykiem. Krzesła pochodzą z polskiej firmy TAMO. Zresztą z rodzimych marek pochodzi wiele mebli. To sygnał, że zarówno projektanci, jak i właściciele domów zaczynają je doceniać.

Mieszkanie wymagało kilku przesunięć ścian, ale warto było, bo po wejściu do mieszkania ukazuje się piękna perspektywa na stół i okno w jadalni. Z korytarza, zabudowanego szafami, nie widać salonu. 

Sofa Dream jest marki IWC Home, kinkiet Arigato - marki Grupa Products, wazon - BM Housing. Stolik to własność właścicielki. Obraz autorstwa Agi Pietrzykowskiej wprowadza trochę koloru.

- Nie lubię „mieszkać w przedpokoju” i nie lubię patrzeć na drzwi. Zawsze uczulam na to moich klientów. Dlatego symetrycznie do lodówki w zabudowie postawiłam dosyć masywną szafkę z półkami do samego sufitu - opowiada Kasia. - W ten sposób powstało coś w rodzaju bramy do salonu - uśmiecha się projektantka.

Kuchnia wygodna do gotowania

Podczas remontu pojawiło się kilka trudności, i to w miejscu, na którym szczególnie zależało młodej parze. Ponieważ dużo gotują, chcieli, żeby kuchnia wypadła idealnie i żeby nie musieli oglądać codziennie jakichś niedoróbek. A tu jak na złość pojawił się problem z rurą od okapu i z blatem. Rurę ukryto ostatecznie w poziomej maskownicy nad górnymi szafkami. Ale to jeszcze nic w porównaniu z blatem kuchennym z corianu, który był wybierany na podstawie małych wzorników, wielkości pudełka od zapałek. Kiedy przyjechał, okazało się jednak, że jest bardziej wzorzysty. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Wzór blatu pięknie połączył się z innym fakturami i nie zaburzył harmonii i spokoju wnętrza. Udało się!

Dobry pomysł na wizualne wydzielenie toalety. Zabudowa ciągnie się aż do samego sufitu i gwarantuje dużo miejsca do przechowywania.

Za to bez żadnych komplikacji przebiegło powstawanie łazienki. Ciekawym rozwiązaniem są szafki po obu stronach toalety. To był dobry pomysł, aby wydzielić tę część pomieszczenia i uczynić ją bardziej intymną. Intymne, przytulne i nastrojowe jest zresztą całe mieszkanie.

Frezowane elementy stanowią rzeźbiarskie formy, które urozmaicają wnętrze sypialni. Mocnym akcentem jest czarna lampa wisząca marki Shilo.

Największą tego zasługą jest drewno. To doskonały przykład na to, że ograniczenie się do jednego materiału i do jego różnych faktur może zdziałać cuda.

Autor
Wszędzie drewno. Mieszkanie w Łodzi - 65 m2 w stylu japandi
Monika Utnik
Dziennikarka, wieloletnia redaktorka pism wnętrzarskich, absolwentka polonistyki i italianistyki Uniwersytetu Warszawskiego, autorka książek dla dzieci. Zadebiutowała...