Właściciele lubią kolor oraz styl retro. To wystarczyło, żeby projektantka Agnieszka Musiał-Chmielnik wiedziała, w jakim podążyć kierunku w urządzaniu mieszkania.
Barwny salon w stylu retro
W salonie odważnie postawiła na odcienie żółtego i pomarańczowego oraz kropli zieleni. Kolor i motyw tapety jednoznacznie nawiązują do lat 60. XX wieku, kiedy popularnością cieszyły się desenie geometryczne - duże, hipnotyzujące wzory imitujące ruch oraz śmiałe barwy.
Żeby podkreślić elementy na tapecie, Agnieszka Musiał-Chmielnik zaprojektowała żółtą szafkę ścienną, inspirowaną podobnymi meblami z połowy ubiegłego wieku, ale zamiast drzwiczek wstawiła półokrągłe szybki, które czynią ją lżejszą. Zaproponowała też pomarańczowo-ceglaste krzesła z wcięciem w oparciu nawiązujące do tego samego okresu.
Projektantka pomysłowo urządziła również kącik telewizyjny. Ściana z telewizorem jest dość efektowna. Ekran obudowała ceglastymi szafkami. Kolor zabudowy idealnie więc współgra z tapetą. W ten sposób powstał spójny, barwny salon retro, który został jakby wprost przeniesiony z minionych czasów, tyle że w trochę uwspółcześnionej wersji, z nowoczesnymi materiałami.
Oryginalna mała łazienka
Podobnie urządzona została niewielka łazienka. O ile jednak kolor ceglasty jest myślą przewodnią salonu, o tyle podobny odcień w łazience znajdziemy tylko w wąskim pasie pod sufitem oraz na podłogowej mozaice. Resztę ścian łazienki wyłożono kwadratowymi niebieskimi płytkami. Są robione ręcznie i mają charakterystyczną połyskującą fakturę, która mieni się i naśladuje ruch wody.
Obłe kształty
Styl retro charakteryzowały również obłe kształty, których w tym wnętrzu nie mogło - rzecz jasna - zabraknąć. Obłe są meble (półokrągły kształt szafy w pokoju dziecięcym) i ich elementy - na przykład wspomniane szybki w szafce wiszącej nad kanapą. Świetnie wpisały się tu także okrągłe lampy i kinkiety w kształcie kul, które znajdują się w całym mieszkaniu, oraz drobne dekoracje. Taki zabieg był konieczny - obłości kontrastują z niektórymi kanciastymi formami.
Minimalistyczna kuchnia z jasnofioletowym kolorem
Największym wyzwaniem była kuchnia. Odbiega ona trochę od reszty wnętrza, które utrzymano w stylistyce retro, co wymagało od Agnieszki dużego wyczucia i intuicji. Właściciele poprosili projektantkę, żeby pomieszczenie to urządzić inaczej, z naciskiem na czerń i biel.
Kuchnia stała się więc minimalistyczna. Jedynym kolorem, jaki wprowadzono, był blady fiolet. W podobnym odcieniu, z kroplą jasnej lilii i beżu, utrzymano pokój dziewczynki.
Projektantka Agnieszka Musiał-Chmielnik zachowała konsekwencję. Znalazła sposób i po prostu stylistycznie podzieliła mieszkanie na pół. Mimo tego odważnego i intrygującego rozwiązania wszystko ze sobą idealnie zagrało!