Problem dzików na terenach miejskich - skąd się bierze?
Dzikie zwierzęta coraz częściej pojawiają się w miastach, problem ten dotyczy przede wszystkim dzików, które niszczą ogrody i uprawy. Wynika to przede wszystkim z kurczących się naturalnych obszarów ich bytowania. Powstające nowe osiedla domków, magazyny, czy zakłady stawiane są coraz bliżej naturalnych siedlisk dzików, więc te zmuszone są żyć niejako obok człowieka. Dodatkowo wabi je zapach łatwego do zdobycia pożywienia, dlatego często pojawiają się przy śmietnikach, na polach uprawnych, czy w warzywniakach i sadach.
Dzik na przydomowej działce - co robić?
Warto pamiętać, że dzik do potężne i silne zwierzęta, których masa może osiągać do 80 kg w przypadku samic i nawet 100 kg, jeśli mowa o samcach. Dlatego spotkanie z dzikiem może się źle skończyć, mimo to do wypadków dochodzi niezwykle rzadko, gdyż dziki raczej starają się unikać ludzi i nie niepokojone nie atakują.
Lepiej jednak nie próbować wyganiać ich samodzielnie z działki, tylko zaczekać aż odejdą, a następnie zastosować jedną lub więcej metod odstraszania dzików i odpowiednio zabezpieczyć działkę. Obecność dzika można zgłosić do Straży Miejskiej (986), a ewentualne szkody poczynione przez zwierzęta odpowiednim instytucjom.
Co jedzą dziki - pilnuj, żeby nie zostawiać jedzenia!
Co jedzą dziki? Te zwierzęta głównie żywią się żołędziami, owocami, bulwami roślin, jajami i owadami, dlatego bardzo chętnie buszują w śmietnikach w poszukiwaniu odpadów. W poszukiwaniu żywności mogą zniszczyć ogrodzenie, wykonać podkop i staranować furtkę, dlatego podstawowe zabezpieczenia mogą nie być wystarczające, aby powstrzymać dziki przed wejściem na teren posesji. Jednak zanim przystąpi się do odstraszania dzików, należy zadbać o porządek w przydomowym ogródku.
Odpowiednie zabezpieczenie pojemników na odpady, zbieranie opadłych owoców i niepozostawianie resztek jedzenia to podstawa, jeśli nie chcemy, aby dziki na dobre zagościły przy naszej posesji. Warto również zadbać o mocne ogrodzenie o wysokości co najmniej 1,6 metra. Niestety zwykłą siatkę dziki potrafią odgiąć, a nawet sforsować, więc nie stanowi ona dostatecznej ochrony.
Sprawdzone sposoby na odstraszanie dzików
Dziki można odstraszać na różne sposoby, wykorzystując odpowiednie preparaty lub domowe sposoby. Najpopularniejsze i najskuteczniejsze wydają się metody akustyczne, czyli np. porozwieszane na sznurkach puszki, które pod wpływem wiatru i ruchu będą wydawać irytujące dla zwierząt odgłosy. Można również kupić armatki gazowe, jednak do systematycznego huku, dziki po jakimś czasie się przyzwyczajają.
Co odstrasza dziki? Oto dobre metody, które pomogą odstraszyć dzikie zwierzęta od ogrodu:
- przepocona odzież - badania naukowe dowodzą, że dziki nie lubią zapachu człowieka, dlatego wbrew pozorom nie jest łatwo je spotkać. Dlatego dobrą metodą odstraszenia dzików może być pozostawienie lub rozwieszenie przepoconych ubrań w ogrodzie;
- płyty CD - podwieszone na sznurkach odbijają światło, dzięki czemu odstraszają dzikie zwierzęta;
- pastuch elektryczny - stosowany jest jednak zazwyczaj do ochrony upraw i musi być odpowiednio oznaczony;
- środek odstraszający dzikie zwierzęta - to preparaty w formie aerozolu, które zawierają składniki, imitujące zapach ludzkiego potu. Wystarczy spryskać nim ogrodzenie, aby dzikie zwierzęta nie podchodziły pod posesję.
Gdzie zgłaszać szkody wyrządzane przez dziki?
Zdarza się, że mimo wszystkich zastosowanych metod dziki wciąż wchodzą na posesje lub teren uprawny. Wynika to z faktu, że dzikie zwierzęta przyzwyczajają się do obecności człowieka i stosowanych „pułapek”, a ze względu na mniejszą dostępność naturalnych terenów, zmuszone są wejść do miasta. W takim przypadku kosztów usunięcia szkody nie trzeba ponosić samodzielnie - wystarczy fakt ten zgłosić odpowiednim instytucjom w ciągu 3 dni od wystąpienia zdarzenia.
Gdzie zgłaszać szkody? Najlepiej do koła łowieckiego (dzierżawcy lub zarządcy), do którego przynależy teren, na którym doszło do szkody. Zawiadomienie należy złożyć w formie pisemnej w ciągu 3 dni od powstania szkody. Specjalnie powołany do tego zespół oszacuje szkody najpierw we wstępnym, a potem w ostatecznym oszacowaniu. Co ważne, poszkodowany nie ma obowiązku podpisywania protokołu, zwłaszcza gdy się z nim nie zgadza, gdyż zamyka to drogę do odwołania.
Jeśli poszkodowany nie zgadza się z oszacowaniem strat, to może złożyć odwołanie, wstępując na drogę sądową. W przypadku braku zastrzeżeń dzierżawca lub zarządca terenu łowieckiego wypłaci odszkodowanie w ciągu 30 dni. W praktyce na spory sądowe decydują się tylko właściciele upraw, jeśli stwierdzą, że wartość szkód została zaniżona. Rzadko do takich sytuacji dochodzi, jeśli szkody zostały wyrządzone na przydomowej działce.