Pochodzi z Francji, z fabryki Peugeota. Nie chodzi jednak o model samochodu, a o lampę Jielde uznawaną za ikonę francuskiego designu. Choć powstała ponad 60 lat temu, nie zestarzała się ani trochę.

Francja, końcówka lat 40. Jean-Louis Domecq (ur. 1920) jest projektantem form przemysłowych w fabryce Peugeota. Choć przemysł motoryzacyjny kwitnie, warunki pracy nie są lepsze, niż przed II wojną światową. Dla Domecqa najbardziej uciążliwe jest złe oświetlenie. Niemalże w półmroku musi wytężać wzrok nad szczegółowymi rysunkami technicznymi. W końcu ma dość. Postanawia zaprojektować i zbudować dla siebie lampę.

Tak zaczęła się historia produktu, który dziś posiada status ikony designu. W 1950 roku Jean-Louis Domecq jeszcze nie przeczuwał, że to niepozorna lampa, a nie na przykład nowy model Peugeota, zapewni mu dostatnią przyszłość. Biorąc się za projektowanie oświetlenia, chciał jedynie poprawić sobie warunki pracy. Potrzebował lampy, którą mógłby swobodnie manipulować, dostosowując ją do własnych potrzeb.

W zaledwie kilka miesięcy zaprojektował lampę z przegubowym ramieniem, na którym był osadzony ruchomy, półkolisty klosz z charakterystyczną, metalową aureolą. Lampa została wyposażona w specjalne zawiasy, które później Domecq opatentował. Umożliwiały one połączenie poszczególnych części bez wewnętrznego kabla, a to pozwalało swobodnie obracać lampą. Prąd płynął przez te zawiasy, co było to niezwykle istotne, gdyż w tamtym czasie wiele wypadków było spowodowanych zerwaniem przewodów (nie było jeszcze syntetycznych materiałów izolacyjnych).

Wszystkie ruchome części tej industrialnej lampy miały zakres ruchu 180 stopni, a ramię mogło się składać w zasadzie z nieskończonej liczby ruchomych odcinków. Lampa dla zachowania stabilności została wykonana z ciężkiego metalu i była mocowana bezpośrednio do biurka. Na jej wyglądzie zaważył zygzak ramienia i metaliczny klosz, który został tak ukształtowany, by dawał strugę skoncentrowanego światła.

   
Jielde to dziś jedna z najbardziej znanych i rozpoznawalnych francuskich marek oświetlenia. Jej siłą jest wierność tradycji wypracowanej ponad 60 lat temu. Rodzina lamp Jielde wciąż się rozrasta. Są dostępne w różnych wariantach i kolorach. Doskonale wpasują się w każde wnętrze, niezależnie od stylu 

Domecq szybko zdał sobie sprawę, że zaprojektował lampę wytrzymałą i sprężystą, która stanowiła zupełnie nową jakość na rynku oświetlenia. To go zmotywowało do dalszej pracy - postanowił wdrożyć projekt do przemysłowej produkcji. Okazało się to jednak trudniejsze, niż samo stworzenie idealnej lampy i zajęło Domecqowi dwa lata. W końcu jednak się udało. W 1953 roku założył w Lyonie firmę, która miała się zająć promocją i dystrybucją jego produktu.

Nazwał ją Jielde - od pierwszych liter swojego imienia i nazwiska. Lampa szybko pojawiła się w licznych warsztatach i fabrykach w całej Francji. W pierwszej broszurze reklamowej wydanej w 1955 roku Domecq ujawnił szczegóły techniczne jej budowy. Niezniszczalny "Standard" - jak klienci zaczęli nazywać lampę Jielde - trafiał do coraz większej liczby warsztatów, miejsc pracy, a w końcu i domów. W tym także do szykownych, gustownie urządzonych paryskich apartamentów. W latach 60. lampa została uzupełniona o dość ciężką podstawę, aby przystosować ją do użytku domowego. Nie zamierzano jednak ukrywać jej industrialnego pochodzenia.

Choć twórca Jielde zmarł w 1983 roku, firma rozwija się dalej, kontynuując dzieło założyciela. Do dziś wszystkie lampy są produkowane w fabryce w Lyonie w ten sam sposób co 60 lat temu. Wszystkie są sygnowane indywidualnym numerem, dzięki czemu każda jest niepowtarzalna. Rocznie powstaje około 20 tys. unikatowych egzemplarzy.

Obecnie dostępne są cztery kolekcje lamp Jielde: Loft, Signal z mniejszymi, kolorowymi lampkami idealnymi do domowego użytku, wiszące lampy Augustin oraz Lak ze zgeometryzowanym kloszem. Cechą wspólną wszystkich modeli pozostaje niezwykła wytrzymałość, zygzakowate ramię oraz charakterystyczna, metalowa obwódka wokół klosza.

tekst: Anna Oporska
zdjęcia: Secret Life