Skandynawski design lubi, gdy rzeczy nie są produkowane na chwilę. Właśnie taka jest filozofia marki Carl Hansen & Søn, o której rozmawiamy z jedną ze spadkobierczyń jej założyciela.
Tworzyć rzeczy na lata, szanować naturę, kontynuować dziedzictwo starych mistrzów, ale i wynajdywać młode talenty. Tylko tyle i aż tyle! To właśnie przepis na sukces duńskiej marki Carl Hansen & Søn, rodzinnej firma znajdującej się w rękach trzeciego pokolenia. Absolutnie nie chcą oni rezygnować z tego, co dla skandynawskiego wzornictwa najważniejsze - perfekcyjnej jakości.
Meble wytwarzane są przez najlepszych rzemieślników i z poszanowaniem środowiska naturalnego. Na przykład drewno tekowe wykorzystywane do produkcji krzesła CH24 pochodzi z odpowiedzialnie zarządzanych lasów i jest certyfikowane. O historii i przyszłości marki rozmawiamy w warszawskim salonie z Inger M. Jensen Hanse, CCO Director.
CnW: Jaki jest pomysł marki Carl Hansen & Søn na produkty, które tyle lat będą się utrzymywać na rynku?
INGER M. JENSEN HANSEN: Bardzo prosty! To rzemiosło, design, zrównoważony rozwój i jakość.
A czy polskie i duńskie meblarstwo mają jakiś punkt styczny?
Zdecydowanie! Jest nim zarówno duńskie, jak i polskie, umiłowanie rzemiosła. Polscy rzemieślnicy mają doskonały warsztat. Naprawdę są w stanie produkować piękne przedmioty i to z poszanowaniem tradycji.
Czym tłumaczy Pani tak gigantyczne zainteresowanie stylem skandynawskim w Polsce? Ostatnio święci on na naszym rynku prawdziwe triumfy.
Myślę, że styl skandynawski nie polega na dekorowaniu. To bardziej sposób życia, dokonywania świadomych wyborów. Patrząc pod tym kątem nasza marka idealnie wpisuje się w definicję designu skandynawskiego. Bardzo dużą wagę przywiązujemy do ekologii, do spraw związanych ze zrównoważonym rozwojem.
Z jakich materiałów wykonane są produkowane przez Państwa meble?
Wyłącznie naturalnych. Drewno i wełna to podstawowe materiały wykorzystywane do produkcji naszych mebli. Absolutnie nie używamy plastiku i nie zamierzamy tego robić.
Czy w Pani domu również używa się mebli z rodzinnej fabryki?
Tak, i bardzo to lubię. Cenię sobie przedmioty, które można używać przez długi czas, a takie właśnie są nasze produkty. One się pięknie starzeją! W dodatku jeśli upływ czasu odciśnie na nich swoje piętno, mamy w naszej firmie dział renowacji, do którego zapraszamy wszystkich, którzy chcieliby jak najdłużej cieszyć się swoimi ikonami skandynawskiego designu.
Czy ma Pani swój ulubiony mebel z bogatego portfolio Carl Hansen & Søn?
To krzesło Wishbone. Nazwa jest nawiązaniem do kształtu oparcia przypominającego kostkę z kurczaka wykorzystywaną do wróżenia. Dla mnie to mebel doskonały! Pokazuje niezwykły talent jego projektanta, a jednocześnie rzemieślników, którzy wciąż go dla nas produkują.
A co Pani zdaniem finalnie przekona polskiego użytkownika do zakupu mebli Carl Hansen & Søn?
To rzemiosło, design, zrównoważony rozwój i jakość.