Twórczość Izy Roguckiej jest próbą opisania przestrzeni. Artystkę interesują zarówno jej fizyczne ramy, pejzaż lokalny czy architektoniczny, jak i przestrzeń potraktowana bardziej ogólnie, jako pole wyobraźni i pamięci.
Tematem Twoich prac jest szeroko pojęta przestrzeń, także w ujęciu filozoficznym. Dlaczego właśnie ona tak cię fascynuje?
Iza Rogucka: Widzę przestrzeń jako wielowarstwową strukturę, którą można tworzyć i modyfikować na różnych poziomach. Jej forma zawsze zależna jest od czasu, ponieważ jego relacje z przestrzenią są kluczowe do zrozumienia otaczającej nas rzeczywistości. Jednocześnie ciekawi mnie, jaki wpływ na rozwój naszej osobowości, tożsamości i sposób postrzegania świata mają przestrzenie, w których się poruszamy.
Iza Rogucka, "lluminacja i czas" |
Ważnym motywem twoich prac jest architektura, a dokładniej jej plany. Czy projekt jest dla ciebie bardziej interesujący niż realizacja?
Plan architektoniczny jest punktem wyjścia, inspiracją do dalszego tworzenia. Architekt posługując się tym umownym językiem projektowym i wyobraźnią przestrzenną, kształtuje ideę, która funkcjonuje jedynie jako wizualizacja. To właśnie na poziomie planu architekt ma najwięcej swobody. Na dalszym etapie wizja konfrontowana jest oczywiście z kosztorysem czy wymaganiami klienta. Dlatego najbardziej mnie interesuje, a zarazem ekscytuje ten niepokojący moment, w którym wszystko w projekcie może się wydarzyć.
Dlaczego zainteresowała cię XIX-wieczna architektura więzienna?
Szczególnie interesujące są dla mnie idee architektoniczne o podłożu filozoficznym. Panoptykon Jeremy’ego Benthama, na podstawie którego kształtowała się architektura więzienna w XIX wieku, był wyrazem nie tylko konkretnej formy, ale stała za nim cała wizja mikrospołeczeństwa, przewidująca m.in. czynności władnych oraz podwładnych. Niestety funkcjonalność tej idei nie sprawdziła się, a piękno architektury panoptykalnej pozostało jedynie na planach budynków.
W miejscu, gdzie istniało największe XIX-wieczne londyńskie więzienie Millbank, składające się z sześciu budynków połączonych dziedzińcem, z których każdy tworzył odrębny panoptikon, wzniesiono budynek fabryki, w którym obecnie mieści się słynna galeria sztuki Tate Britain.
Czy wierzysz w genius loci?
Wierzę w siłę przestrzeni, w to, że czasami znaczenie danego miejsca oddziałuje silniej niż sam budynek, rzeźba czy instalacja znajdujące się w jego obszarze. Artysta, tak samo jak architekt, musi być świadomy wagi miejsca, znać jego kontekst, być wrażliwym na jego historię.
Twój projekt "Glify" poświęcony był Wiedniowi. W ciekawy sposób połączyłaś tu plany wybranych wiedeńskich budowli z tradycją ludowych wycinanek. Skąd pomysł na takie zestawienie?
Iza Rogucka, "Glify - Wielkie Koło Wiedeńskie" |
"Glify" były próbą odpowiedzi na pytanie, czy możliwe jest przełożenie widoków konkretnych budynków oraz ażurowości siatek architektonicznych Wiednia na język malarstwa i umieszczenie tego w kulturze Białostocczyzny - regionu, z którego pochodzę.
Graficzne motywy były często wykorzystywane w wycinankach ludowych, jednak w znacznie uproszczonej formie. Wątek ten rozwijam w moim kolejnym projekcie, tym razem odwołującym się do widoków Podlasia.
Jeśli w twoich pracach pojawia się krajobraz naturalny, to nie pozostaje bez twórczej ingerencji. W "Proszę pokochaj Austrię" sielskie pejzaże przecięte są precyzyjnie wyrysowaną ołówkiem siatką linii tworzących układ geometryczny. Inny projekt, odwołujący się do pejzaży austriackich w animowanych filmach Walta Disneya, nosi tytuł "Niewygoda w naturze". Co takiego niewygodnego jest w naturze?
Cykl obrazów "Niewygoda w naturze" odwołuje się do artykułu Sławoja Żiżka o tym samym tytule. Żiżek twierdzi, że natura, poprzez ludzką ingerencję przestaje być "naturalna", a sam człowiek czuje się na jej łonie obco. Skojarzenie z filmami Walta Disneya narzuciło mi się samo, kiedy dowiedziałam się, że pierwsze pełnometrażowe produkcje tego studia inspirowane były bajkami oraz przekazaniami ludowymi z terenów Austrii i Bawarii. Dlatego też zamiast imitować naturę, postanowiłam wzorować się na motywach, które już raz zostały "zdenaturalizowane" i przetworzone.
"Proszę pokochaj Austrię" jest serią spontanicznie malowanych szkiców, które precyzyjnie umieszczam na planie elipsy. Ich skala jest jednak niewielka, ułatwiająca intymny kontakt odbiorcy z dziełem. Sielskie pejzaże przypominają mi o Bernhardowskim twierdzeniu, że to właśnie przyroda uświadamia nam naszą przygodność i kruchość, to, jak brutalny i mroczny jest świat dookoła.
Mieszkałaś i studiowałaś w Wiedniu. Czy tam jest łatwiej młodym artystom?
Studia w Austrii rozpoczęłam dzięki mojemu chłopakowi Rafałowi, który mnie do tego przekonał. Udało mi się zdać do klasy mistrzowskiej Pawła Althamera na Akademii Sztuk Pięknych w Wiedniu. Praca z Pawłem była niesamowicie ciekawym i inspirującym doświadczeniem, głównie ze względu na wszechstronność jego działań i świetną intuicję twórczą.
Iza Rogucka, "Dach" |
Natomiast sam Wiedeń jest faktycznie miastem bardzo przyjaznym młodym artystom. Wypracował już wiele narzędzi, by im pomóc, np. dzięki stypendiom czy pracowniom. Austria ma też o wiele bogatszy rynek sztuki, a tamtejsze społeczeństwo ma potrzebę obserwowania i wspierania działań artystycznych.
Podjęłaś niedawno współpracę z pracownią projektową WWAA, która ma na swoim koncie m.in. polski pawilon na Expo 2010 w Szanghaju czy projekt identyfikacji wizualnej i aranżacji stałej galerii sztuki średniowiecznej w warszawskim Muzeum Narodowym. Czego oczekujesz po tej współpracy?
Moje doświadczenia z działań na granicy sztuki i projektowania wpisują się w sposób myślenia pracowni WWAA. Zależało mi na tym, żeby pracować w kreatywnym zespole, który inspiracje do swoich realizacji czerpie także ze sztuki współczesnej. Współpraca ta jest dla mnie tak samo ważna jak działalność artystyczna. Jest dla mnie także źródłem nowych pomysłów i motorem do podejmowania kolejnych wyzwań twórczych.
rozmawiała: Małgorzata Stalmierska
zdjęcia: archiwum artystki
Iza Rogucka(1985, Białystok) W latach 2007-2012 studia na wydziale Malarstwa na Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu. W latach 2010-2013 studia na Akademii Sztuk Pięknych w Wiedniu w klasie mistrzowskiej Pawła Althamera oraz Juliana Goethe. W roku akademickim 2008/2009 na Stypendium Erasmus na uczelni Universidad de Granada w Hiszpanii. Dyplom z malarstwa w pracowni prof. Andrzeja Zdanowicza. W roku 2013 finalistka XI edycji konkursu im. Gepperta we Wrocławiu. Uprawia malarstwo sztalugowe, rysunek i instalację. Iza Rogucka - wystawy indywidualne:2013
2012
2011
2008
Iza Rogucka - wybrane wystawy grupowe:2014
2013
2012
2011
2009
2007
|