Z jednej strony zdeformowany świat, brzydota i poczucie kataklizmu. Z drugiej pejzaże, w których główną rolę grały intensywne kontrastowe kolory. Taki właśnie był ekspresjonizm, który rozwijał się w latach 20. i 30. XX wieku. Ekspresjoniści tworzyli pod rządami Hitlera, a ich sztukę naziści uznali za zdegenerowaną.
Czym jest ekspresjonizm w sztuce?
Ekspresjonizm jest szeroko pojętym nurtem, który pojawia się zarówno w malarstwie, jak i w literaturze, muzyce, filmie czy architekturze. Jego źródeł należy szukać w pierwszej połowie XX wieku w pracach Edvarda Muncha. Kierunek pochodzi od łacińskiego słowa expressio, co znaczy wyrażenie, i taki właśnie cel przyświecał niemieckim malarzom, którzy rozwinęli ekspresjonizm - pragnęli wyrażać emocje, subiektywne przeżycia i stany psychiczne artysty. Ekspresjoniści odrzucali tradycyjne normy i konwencje w sztuce, sprzeciwiając się sztywnemu akademizmowi oraz mentalności i obyczajowości mieszczańskiej.
Ekspresjonizm to kierunek przeciwny do impresjonizmu, mimo że też odnosił się do manifestowania silnych odczuć artysty. Jednak źródłem tych doznań były zazwyczaj przykre, przygnębiające przeżycia, przesadnie przez twórcę przerysowane, często w sposób zaskakujący, gwałtowny i agresywny. Ekspresjoniści dążyli do wydobycia zjawisk patologicznych. Stosowali symbole skojarzeniowe, odwołujące się do mrocznych zakątków ludzkiej podświadomości.
Ekspresjonizm w malarstwie: deformacja, kontrasty, krzyk
By przekazać subiektywną wizję rzeczywistości, malarze ekspresjoniści przedstawiali ją w sposób zdeformowany, często uwypuklając brzydotę. I właśnie ta deformacja jest najbardziej charakterystyczną cechą ekspresjonizmu. Dla jej osiągnięcia stosowano różne formy i środki wyrazu: w malarstwie zestawiano silne kontrasty kolorystyczne, tworzono irracjonalne fabuły i groteskowe postaci w odrealnionych planach.
Dlaczego naziści bali się ekspresjonizmu? Polityka kontra sztuka
Przyspieszona industrializacja w Niemczech zachwiała porządek moralny, doprowadziła do rozluźnienia więzów międzyludzkich, przyspieszyła rytm życia i przyczyniła się do pojawienia się różnych uzależnień. Sytuacja ta miała bezpośrednie przełożenie na sztukę. Ekspresjoniści mieli duże poczucie kryzysu. Składały się na niego niepokój, nieprzystosowanie oraz apokaliptyczne zagrożenie.
Rzeczywistość okazała się "miażdżącą machiną" dla żyjącej w niej jednostki (stąd zdeformowanie świata). Gloryfikacja buntu przeciw wszystkim symbolom ustalonego porządku (rodzina, profesorowie, władza państwowa, armia) łączyła się z solidarnością z ludźmi żyjącymi na marginesie społeczeństwa (biedacy, prostytutki, szaleńcy, młodzież).
Edvard Munch i obraz „Krzyk” - początek ekspresjonizmu
Nie chodzi o to by namalować krzesło, lecz by namalować to, co człowiek odczuwa siedząc na nim - napisał Munch w swoim pamiętniku w 1889 roku. Ta zwięźle ujęta myśl zainspirowała ekspresjonistów. Choć Edvard Munch tworzył w nurcie symbolizmu, położył podwaliny pod nowy kierunek. A znakiem tego był obraz "Krzyk".
Umieszczona w centrum obrazu androgeniczna postać o długich dłoniach, z głową w kształcie czaszki, z szeroko otwartymi oczami, rozszerzonymi nozdrzami, o owalnych, krzyczących ustach na stałe wpisała się do historii sztuki. Niebieski, wirujący krajobraz, z ognistym pomarańczowo-żółtym niebem stał się obiektem wielu teorii dotyczących tego, co naprawdę przedstawia. Jego autor za pomocą minimalnej ilości form otrzymał maksymalną ekspresyjność.
We fragmencie pamiętnika artysty, który powstał w Nicei 22 stycznia 1982 roku, możemy przeczytać, co zainspirowało go do stworzenia słynnej sceny. "Szedłem ulicą z dwojgiem przyjaciół. Słońce zaczęło zachodzić i poczułem ukłucie melancholii. Nagle niebo zrobiło się czerwono-krwiste. Zatrzymałem się i oparłem o barierkę, śmiertelnie zmęczony - płonące niebo wisiało jak krew i miecz nad ciemnoniebieskim fiordem i miastem. Moi przyjaciele poszli dalej. Ja stałem tam dalej drżąc w niepokoju. Poczułem rozdzierający krzyk przeszywający naturę". Ten krzyk natury to dźwięk, który jest raczej odczuwalny w duszy niż słyszalny.
Die Brücke - niemieccy pionierzy ekspresjonizmu
Die Brücke, z niem. Most, było ugrupowaniem niemieckich, niespełna 20-letnich, artystów ekspresjonistów, które powstało w Dreźnie w 1905 roku. Założone zostało przez czterech studentów architektury: Fritza Bleyla, Ericha Heckela, Ernesta Kirchnera i Karla Schmidt-Rottluffa. Później dołączył do nich również Emil Nolde. Nazwę zaproponował Karl Schmidt-Rottluff. Była ona iluzją do licznych mostów przerzuconych przez Łabę w Dreźnie - nie sugerowała czegoś konkretnego, ale niosła ze sobą wiele różnych znaczeń.
Zgodnie z pierwotnym zamierzeniem artyści mieli po prostu razem żyć i pracować. Chcieli wykorzystać młodzieńczą kreatywność w dziele transformacji życia społecznego. Ale to, co zaczęło się jako zbiorowa idea, szybko przerodziło się w znormalizowany projekt estetyczny. Grupa zaczęła się rozpadać, artyści poszli w odmiennych kierunkach i ostatecznie Die Brücke przestało istnieć w 1913 roku.
Najwięksi artyści ekspresjonizmu - ich twórczość i dramaty
Karl Schmidt-Rottluff (1884-1976) - bałtyckie pejzaże
Karl Schmidt-Rottluff malował północne pejzaże, z których wiele powstało podczas wakacji spędzonych w wiosce rybackiej Dangast w latach 1908-1912, a później w odległych nadbałtyckich miejscowościach Nidden i Hohwacht. Nawet po przeprowadzce do Berlina w 1911 roku unikał tematów Die Brücke związanych z miejską nowoczesnością; zaczął, pod wpływem kubizmu oraz sztuki afrykańskiej i oceanicznej, przedstawiać radykalnie stylizowane akty i głowy.
W maju 1915 roku został wcielony do wojska i przez trzy lata służył na froncie wschodnim. Zszargane nerwy uniemożliwiły mu malowanie, więc tworzył drzeworyty. Od samego początku grafika miała fundamentalne znaczenie dla jego uproszczonego i abstrakcyjnego stylu. Karl Schmidt-Rottluff wykonał 663 grafiki, z czego prawie 450 to drzeworyty. Prawie wszystkie pochodzą z lat 1905-1927. Drukował je ręcznie w małych nakładach. Pod koniec wojny, szukając duchowego ukojenia, zwrócił się ku tematyce biblijnej.
Erich Heckel (1883-1970) - współtwórca Die Brücke i kronikarz wojennego niepokoju
Heckel od lat szkolnych przyjaźnił się z Karlem Schmidtem-Rottluffem, wspólnie interesowali się literaturą i filozofią początku wieku. Następnie artysta studiował architekturę w Dreźnie, gdzie poznał Ernsta Ludwiga Kirchnera. W grupie Die Brücke Heckel zajmował pozycję organizatora i rzecznika prasowego. To jego autorstwa jest definicja nazwy grupy jako drogi prowadzącej z jednego brzegu na drugi.
Heckel, obok aktów i postaci "kąpiących się", malował wiele pejzaży. Równolegle z malarstwem zajmował się także grafiką. Podczas I wojny światowej jako ochotnik Czerwonego Krzyża przebywał w Belgii. W 1918 wrócił do Berlina. Wstąpił do "Novembergruppe", do której należało wielu przedstawicieli kierunku ekspresjonistycznego, wyznających poglądy lewicowe i rewolucyjne.
Mimo że 19 sierpnia 1934 roku podpisał deklarację poparcia dla Hitlera, w kolejnych latach był przez nazistów represjonowany, a 20 marca 1939 roku na podwórzu berlińskiej straży pożarnej jego dzieła spalono. Do naszych czasów przetrwał namalowany w 1922 roku w muzeum Angermuseum w Erfurcie cykl malowideł ściennych techniką al secco pt. "Stopnie życia". Heckel do końca życia mieszkał w Hemmenhofen nad Jeziorem Bodeńskim.
Ernst Ludwig Kirchner (1880-1938) - bywalec berlińskich ulic
Gdy po rozwiązaniu Die Brücke w 1913 roku Kirchner znalazł się w Berlinie, był nim zachwycony. W kosmopolitycznej metropolii chwytał jej gorączkowe tempo, chaotyczne skrzyżowania i zatłoczone chodniki. Ernst Ludwig Kirchner w szczególności koncentrował się na ludziach, którzy zapełnili jego monumentalną serię 11 płócien, znanych jako "Berlińskie sceny uliczne". Wśród nich jest obraz "Ulica", na którym dwie elegancko ubrane prostytutki, z twarzami przypominającymi maski, dowodzą środkiem ulicy, a za nimi podążają mężczyźni. Kirchner odnalazł w prostytutkach trafny symbol Berlina, gdzie wszystko można było kupić. W anonimowym tłumie dostrzegał pożądanie, intrygę i niebezpieczeństwo.
Po wybuchu I wojny światowej Kirchner zgłosił się na ochotnika do służby, ale wkrótce doznał fizycznego i psychicznego załamania i został zwolniony. Po rekonwalescencji w sanatoriach w pobliżu Davos spędził resztę życia w okolicy uzdrowiska, portretując wiejskie krajobrazy, góry i mieszkańców wsi. Ernst Ludwig Kirchner zaczął również eksperymentować z abstrakcją, odzwierciedlając swój cel "uczestnictwa współczesnej sztuki niemieckiej w międzynarodowym nowoczesnym stylu". Naziści uznali jednak sztukę Kirchnera za zdegenerowaną i w 1937 roku usunęli z kolekcji publicznych ponad 600 jego obrazów. W następnym roku artysta odebrał sobie życie.
Max Beckmann (1884-1950) - ekspresjonizm teatralny i groteska powojennych Niemiec
Beckmann wymyślił świat aktorów, śpiewaków kabaretowych i bandytów, których dramaty rozgrywają się na ulicach miast, na maskaradach i karnawałach oraz w komnatach oświetlonych świecami. Sam artysta jest nieraz częścią akcji, zwykle w kostiumie, ale można go rozpoznać po ogromnej głowie i wykrzywionej twarzy. W czasach, gdy wielu jego niemieckich rówieśników eksperymentowało z abstrakcją, Beckmann zdecydowanie dążył do figuracji i narracji, wypełniając swoje obrazy fragmentami mitów, opowieści biblijnych i nieprzejrzystych alegorii - często przeplatanych scenami i postaciami z jego życia.
Po zdobyciu początkowego uznania za obrazy historyczne i portrety, z wyciszonymi paletami, impresjonistycznym malarstwem i odniesieniami do starych mistrzów, takich jak Michał Anioł i Peter Paul Rubens, bieg życia i sztuki Beckmanna zmienił się wraz z wybuchem I wojny światowej. Wstąpił wówczas do korpusu medycznego i początkowo był podekscytowany wojenną zawieruchą, ale ta szybko się dla niego skończyła załamaniem nerwowym w 1915 roku. W ciągu następnej dekady z cynizmem uchwycił skazaną na zagładę Republikę Weimarską, tworząc zatłoczone, tętniące kolorami płótna zaludnione przez postaci odgrywające chaos powojennego życia miejskiego.
Po dojściu Hitlera do władzy artystę zwolniono z posady nauczyciela we frankfurckiej Städel Art School, a jego obrazy w berlińskiej Galerii Narodowej zostały wycofane. To właśnie w tym czasie narastającego terroru i niepewności Beckmann zaczął malować tryptyk "Odlot" (1932-35), w którym zestawił powściągliwość i wolność, kompresję i otwartość, przemoc i schronienie. Zewnętrzne panele płótna przedstawiają sceny tortur w słabo oświetlonym teatrze, podczas gdy w środkowym panelu archaiczne postacie pojawiają się na łodzi na spokojnym morzu pod czystym jasnym niebem.
W 1937 roku, dzień po tym, jak wiele jego prac zostało włączonych do wystawy "Sztuka Zdegenerowana", Beckmann wyjechał do Amsterdamu, gdzie mieszkał podczas II wojny światowej. Pozostał aktywny na wygnaniu, zwracając się ku mitycznym, parabolicznym obrazom niezwiązanych z konkretnym czasem lub miejscem. W 1947 roku udało mu się wyemigrować do Ameryki, gdzie nauczał w St. Louis i Nowym Jorku. Dzieląc się swoim doświadczeniem ze studentami, często powtarzał im: dużo pracuj... upraszczaj... używaj dużo kolorów... spraw, aby obraz był bardziej osobisty.
Emil Nolde (1867-1956) - nazista i ekspresjonista. Artysta odrzucony przez III Rzeszę
Emil Nolde, właściwie Hans Emil Hansen, uważany za jednego z czołowych przedstawicieli ekspresjonizmu niemieckiego, jest artystą, który wymyka się jednoznacznej ocenie. Z jednej strony protestant, człowiek uduchowiony, kosmopolita otwarty na inne kultury, z drugiej członek nazistowskiej partii, antysemita i zagorzały nacjonalista.
Po dojściu Hitlera do władzy Nolde wstąpił do NSDAP. Nie krył entuzjazmu z odrodzenia ducha niemieckiego i otwarcie głosił antysemityzm. Mimo to nazistowskie Niemcy nie zaakceptowały jego twórczości i uznały ją za tzw. sztukę zdegenerowaną. 20 listopada 1941 roku Izba Sztuk Wizualnych Rzeszy poinformowała Noldego, że prace przekazane przez niego do oceny zostały skonfiskowane (razem z dziełami innych awangardowych malarzy). Był to olbrzymi zawód dla artysty, który jednak do końca życia pozostał wierny ideom III Rzeszy.
Centralne miejsce w twórczości tego ekspresjonisty zajmowały tematy religijne, od wczesnej "Ostatniej Wieczerzy" z 1909 roku, przez dziewięcioczęściowe "Życie Chrystusa" (1911-1912), po późny obraz "Jezus i uczeni w Piśmie" (1951). Z kolei otwarcie na sztukę tradycyjną czy też prymitywną nastąpiło w latach 20. XX wieku.
Nolde entuzjastycznie zbierał egzotyczne przedmioty, przetwarzał w swych dziełach motywy lalek i masek w serię wyrazistych martwych natur i piorunujących postaci w wyobrażonych przestrzeniach. Obraz "Maski" został namalowany w 1911 roku jako odzwierciedlenie zainteresowania artysty kulturami pozaeuropejskimi. Dzieło to inspirowane obrzędowością różnych kultur jest wybitnym osiągnięciem ekspresjonizmu Noldego.
W Berlinie znajduje się Muzeum Brücke powstałe dzięki inicjatywie Karla Schmidt-Rottluffa i poświęcone twórczości artystów związanych z grupą Die Brücke. Zostało ono otwarte dla publiczności w 1967 roku. W swoich murach mieści największą kolekcję niemieckiego ekspresjonizmu.