Ornament liście akantu są motywem dekoracyjnym znanym już od starożytności. Kiedyś liść akantu zdobił świątynie, dziś dekoruje nasze domy. Grecy nazywali akantem wszystkie rośliny kolczaste. Ale na kolumnach motyw wcale nie jest „kłujący”.
Kallimach, Grek, który żył w V wieku p.n.e., był ateńskim rzeźbiarzem i wynalazcą wiertła do wiercenia w marmurze. Niewiele by nam to mówiło, gdyby nie jeden fakt: Kallimach zapisał się w historii jako twórca porządku korynckiego. A w tym właśnie stylu kapitele, czyli inaczej głowice kolumn, zdobione były liśćmi akantu.
Grecy nazywali akantem wszystkie rośliny kolczaste (z greckiego ákantos - kłujący, cierń) - może dlatego symbolizował on przezwyciężenie trudności życia. Ale Kallimach prawdopodobnie inspirował się tylko jednym spośród wielu gatunków akantu, który ma głęboko wcięte, podłużne i ząbkowane liście.
Ornament liść akantu
Motyw liści akantu, który początkowo wieńczył bogato zdobione korynckie kolumny, pojawił się wkrótce na starożytnych wazach i średniowiecznych iluminowanych rękopisach. Wykorzystywano go także w późniejszych wiekach, w stylach, które wzorowały się na sztuce antyku, m.in. w renesansie. To w tej epoce akant stał się na nowo bardzo popularny.
Przybierał odtąd rozmaite formy: od prostej, odwzorowującej realne kształty rośliny, poprzez występujące w gotyku zredukowane kształty tzw. akantu suchego (omdlałych, kładących się liści), po wybujałą postać akantu obecną w sztuce barokowej.
Dzisiaj wzór liścia akantu występuje głównie na tkaninach i tapetach, we wnętrzach w stylu klasycznym - eleganckich i gustownych. Kallimach pewnie się nie spodziewał, że ornament, który stworzył, przetrwa do dzisiaj!