Rzeźby świetlne Michała Korchowca budzą dziecięcą radość. Zmieniają się w zależności od pory dnia. Żyją pomiędzy dniem a nocą, sztuką a designem.
Jest artystą interdyscyplinarnym. Malarstwo, video-art, sztuki wizualne, scenografia, kostiumografia, reżyseria światła, film dokumentalny - to tylko kilka z dyscyplin, w których tworzy Michał Korchowiec. Jego sztuka służy do wyrażania emocji, ale też opowiadania historii. Korchowiec jest czułym słuchaczem, zbieraczem szczegółów rzeczywistości - z pozoru nieistotnych detali, które na długo zapadają w pamięci, by z czasem rozkwitnąć.
Kim jest Michał Korchowiec
Michał Korchowiec swoje prace wystawia w uznanych galeriach w kraju i za granicą. Laureat Must Have 2022. Scenograf teatralny, współtwórca m.in. przedstawień Moniki Strzępki i Pawła Demirskiego: „Nie-boska komedia”, „W imię Jakuba S.”, „Courtney Love” oraz Wiktora Rubina i Joli Janiczak „Sprawa Gorgonowej” czy Jacka Poniedziałka „Kto się boi Virginii Woolf” (michalkorchowiec.com)
Rzeźby świetlne Michała Korchowca
Rzeźby świetlne Michała Korchowca to synonim ciepła i obecności. Obiekty, powstałe z potrzeby opanowania samotności, otaczającej świat i artystę, piszą dziś własne historie - zamieszkując domy na całym świecie, towarzysząc w codzienności nowym właścicielom, uzupełniając zbiory kolekcjonerów sztuki, a także podróżując po międzynarodowych targach czy wystawach. Fenomen rzeźby świetlnych polega na tym, że zmieniają swój kolor, gdy zapada zmrok, rozbłyskując tęczowym gradientem.
Oficjalna premiera najnowszej kolekcji obiektów odbyła się na weneckim Design Weeku w październiku 2024 r., a w listopadzie obiekty można było oglądać na wystawie w warszawskim Studio Jaskółka przy ulicy Wareckiej 8.
Historia rzeźb świetlnych Michała Korchowca zaczęła się w trakcie pandemii, którą artysta spędził sam, patrząc z dachu wysokiej śródmiejskiej kamienicy na miasto, tarasy i życie innych osób, tak wtedy odległych i niedostępnych. Małe mieszkanie-pracownia, wypełnione szarymi płótnami opowiadającymi o rodzinnej traumie, przeszywało pustką bijąca z oczu patrzących ze ścian przodków. Aby wypełnić tę samotność, Korchowiec zainspirowany swoim pobytem na Islandii i doświadczeniem nocy polarnej zaczął tworzyć obiekty świetlne, które dawały nie tylko poczucie ciepła, ale też obecności. Stały się jego genius loci - opiekuńczymi duchami. Pozwoliły dopełnić proces rozliczania przeszłości i otworzyć się na to, co przyniesie przyszłość. A przy okazji trafiły też do serc szerokiej widowni.
- Lubię zapatrzeć się w moje lampki, w ich oddech. Fascynuje mnie ich przemiana, jak ożywają, gdy zapada zmrok, a ich piękne wnętrze wypełnia się tęczowym gradientem barw. Dopiero one zbalansowały czerń. Moje szare malarstwo. Ich światło zaczęło mi towarzyszyć, opiekować się mną i jakoś powoli pozwoliło mi uwierzyć, że jestem wystarczający - mówi Michał Korchowiec.
Rzeźby świetlne Michała Korchowca to innowacyjny projekt modułowych obiektów składających się z wielu szklanych elementów barwiących światło i w zaskakujący sposób zmieniających kolory rzeźby. Podczas weneckiego Design Weeku odbyła się oficjalna premiera nowej kolekcji obiektów Michała Korchowca składającej się z rzeźb świetlnych SE.1 i SE.2; a także 25#1.0 - kolejnej wersji rozpoznawalnej już 1.0. Nowością jest większy dysk pozwalający na zamontowanie dużych kul i znaczne powiększenie obiektu. Rzeźba świetlna 25#1.0 dodatkowo wyposażona jest w nowy filtr tworzący wyjątkowy efekt świetlny. Każdy z obiektów można używać na wiele sposobów - z czasem rozbudowywać, zmieniać, personalizować. Wszystkich możliwych kombinacji modelu 1.0 jest już kilka tysięcy.
