Przedwojenna zabudowa na warszawskiej Ochocie
Stara Ochota to jedna z najbardziej klimatycznych dzielnic Warszawy. Jej zabudowa pochodzi z okresu międzywojennego i w części jest willowa, a w części składa się z modernistycznych kamienic i przedwojennych budynków użyteczności publicznej. W dodatku stylowe zabudowania toną w zieleni licznych tutaj skwerów, parków i zieleńców. Dodatkowym atutem tej okolicy jest jej położenie - bardzo blisko ścisłego centrum oraz nieopodal warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. I ono właśnie zdecydowało o tym, że tutaj zdecydowała się zamieszkać studentka wspomnianej uczelni.
Mieszkanie w kamienicy dla studentki - pierwsze skrzypce gra fornir
Mieszkanie dla córki, wzorowej studentki, zdecydował się kupić jej tata. Znalazł lokum w nowoczesnej plombie, którą udało się wpasować w modernistyczne otoczenie. Sąsiedztwo narzuciło wnętrzu swoje standardy - mieszkanie jak na współczesne warunki jest bardzo wysokie, ma 3 metry wysokości! W dodatku zastosowano w nim ogromne, sięgające od podłogi do sufitu przeszklenia, dzięki czemu wydaje się ono znacznie bardziej obszerne niż jest w rzeczywistości.
Początkowo inwestor zamierzał zostawić stan deweloperski, jednak w miarę prac stało się jasne, że potrzebne będą zmiany. Zdecydowano zatem o wyburzeniu ścian i likwidacji jednej z łazienek. W ten sposób uzyskano elegancką, rozświetloną przestrzeń, która stała się wyzwaniem do urządzania. Po pierwsze scalono ją piękną podłogą, po drugie stonowaną gamą kolorystyczną, po trzecie eleganckim fornirem.
Mieszkanie, choć niewielkie, jest w pełni funkcjonalne, lecz ma bardzo charakterystyczny, lekko niedzisiejszy sznyt. Cóż, otoczenie zaglądające przez wielkie okna narzuciło pewien charakter, który wszyscy - inwestor, użytkowniczka i projektantka - postanowili uszanować. Dzięki tej decyzji wnętrze jest spójne, harmonijne i nieco dostojne, a jednak przyjazne.