Zapytani o oczekiwania, co do projektu wnętrz właściciele jednogłośnie oświadczyli „żeby chciało się przyjeżdżać”. Miało być przytulnie i domowo. Biorąc pod uwagę sugestie inwestorów, architektka stworzyła przyjazną do życia przestrzeń w stylu współczesnym.
Proste formy, naturalne materiały utrzymane w kolorach ziemi i optymalne wykorzystanie przestrzeni dało pożądany efekt. Apartament składa się z salonu z aneksem kuchennym, łazienki, sypialni i pokoju dzieci. Ze względu na ograniczenia powierzchni wykorzystano maksymalnie każdy centymetr.
Gra salonowa
Od wejścia prowadzi korytarz, płynnie przechodzący w kuchnię, która otwiera się na salon. Wzrok przykuwa ściana obłożona okładziną z forniru, nawiązująca odcieniem do górnych frontów kuchennej zabudowy. Tuż przy niej stanął stół jadalniany z krzesłami w stylu lat 60. tych. Cienkie, czarne, ukośne nóżki nadają meblom lekkości i idealnie korespondują z sąsiadującym ażurowym regałem z metalu, który stanowi oryginalne przepierzenie pomiędzy kuchnią a salonem.
Za nim ukrywa się sofa. Miękka, niesamowicie wygodna, jest ulubionym miejscem właścicieli, którzy chętnie spędzają tu wolny czas po pracy. Ścianę za kanapą zdobi ryflowana tapeta w odcieniach chłodnego beżu. Udało się też w przestrzeń między nimi wkomponować podręczną półką na książki, na której zadomowił się sympatyczny jamnik. Ważną rolę w projekcie pełni także oświetlenie. Rożne rodzaje lamp i punktów świetlnych tworzą nastrojowe iluminacje.
Na dobry sen
Sypialnia znajduje się za lustrzanymi drzwiami. Utrzymana w odcieniach bieli i jasnego drewna z delikatnymi akcentem pudrowego różu, jest przyjemnym miejscem wypoczynku. Zaprojektowana zabudowa okalająca łóżko mieści w sobie pojemne szafki i schowki. Ryflowania, w tym wypadku na frontach, są znakiem charakterystycznym tego apartamentu. Pojawiły się również na tapecie w salonie, odnajdziemy je też w łazience.
Pokój dzieci jest zarazem miejscem do spania, jak i gabinetem. Dwa zestawione ze sobą łóżka, nad którymi rozpościera się cały świat, sąsiadują z zabudową meblową, w której ukryta jest szafa i biurko. Młodzież może po szkole przyjść i od razu odrobić lekcje, zanim wszyscy razem pojadą do domu pod miastem.
Codzienna odnowa
Minimalizm i proste formy widoczne są również w łazience. Czarny gres, przypominający marmur, został zestawiony z drewnopodobną płytką o ryflowanej teksturze, znanej już z sypialni. Taki sam wzór ma szafka pod umywalką. Czarna armatura dodaje wnętrzu elegancji i charakteru. Podobnie jak w salonie, architekta zastosowała tu wiele rożnych punktów świetlnych, które można dowolnie komponować ze sobą, tworząc uroczy klimat do kąpieli.